18.06.2013r (wiek 26 lat) zacząłem dietę przenaczoną dla grupy III wg książki Lafay'a. Kalorii wychodzi niewiele bo 1400 maksymalnie - 3x posiłki dziennie.
24.06.2013r wcieliłem w życie trening i konsekwentnie się go trzymam. Wykonuję po 3 serie każdego z ćwiczeń, staram się robić postępy i wciąż próbować robić o 1-2 powtórzenia więcej na serię.
Dodatkowo stosuję zalecenia dotyczące aerobów jako dodatków dla osób chcących pozbyć się "oponki" tudzież nadmiernej ilości tkanki tłuszczowej czy też jej w ogóle, zatem mój tydzień wygląda następująco:
- pon - trening siłowy
- wt - 30 min biegu albo 30min skakanka+pajacyki
- śr - trening siłowy
- czw - 90min boks
- pi - trening siłowy
- weekend - regeneracja
Udało mi się zrzucić wagę z 82,5kg do równych 75kg przy wzroście 181cm, spodnie zaczęły spadać, w paskach musze dorabiać dziurki więc uważam to za osobisty sukces po 2 latach żywienia się kebabem.
Obecne wymiary:
klatka - 106cm
biceps - 35,5cm
talia - 92cm
udo - 55cm
I tu zaczyna się mój problem o nazwie zastój, czuję że zatrzymałem się w miejscu w kwestii redukcji tkanki tłuszczowej, rzeźbie czy też rozbudowie mięśni oraz wrostu siły bo:
- z brzucha nie znika,
- czuję niekiedy zjad energii,
- cm w poszczególnych partiach mięśni nie przybywa,
- od jakiegoś czasu nie udaje mi się wykonać wszystkich powtórzeń ani robić tych ponad programowych,
- wciąż nie mogę wykonać więcej niż połowy jednego DIPU... co trzyma mnie na poziomie I.
Jako "trójkowy" bywalec forum, głównie czytający z ukrycia, zaczerpnąłem tyle wiedzy ile zdołałem zmieścić z SFD.
Wedle wszystkich znaków na niebie jestem ektomorfikiem, całe życie szczupły jak diabli, z diabelną przemianą materii (zapuśiłem się w zabiurkowej pracy z cateringiem w postaci pizzy i kebabu), mając to na uwadze nie umiem stwierdzić czy uda mi się rozbudować mięśnie przy jednoczesnej redukcji tkanki tłuszczowej stosując dietę wg Lafay'a i trening wg Lafay'a.
Dylemat zatem jest następujący, czy zacisnąć zęby i starać się bardziej będąc cierpliwym czy też szukać innych rozwiązań w kierunku proponowanych diet czy innego zestawu ćwiczeń?
Jak sądzicie, czym został spowodowany zastój? Za mało kcal w tym poszczególnych mikroelementów w diecie Lafay'a czy po prostu panikuję? Czy przy takiej diecie i ilości treningów nie palę mieśni?
Z góry proszę o przemyślane odpowiedzi. Jak widać dieta i treningi są czymś czym niejako zacząłem żyć i zależy mi na poprawie zdrowia, kondycji, siły i wyglądu.
Nie oznacza to jednak, że nie przyjmę krytyki
Wierzę, że zamieściłem wszystkie kluczowe informacje o istocie problemu i mojej osobie.
Zdjęcia before and after.