Podniesiona głowa po porażce

3 - 4 spokojnie

Z kupieniem dorsza się szczypiesz, a wydajesz kilkadziesiąt złotych na suple?

Bez sensu.

Martucca masz racje, za dużo wymyślam -.-' dziekuję w ogóle wszystkim, że otwieracie mi oczy bo jestem młoda i głupia, ale mam nadzieje, że od was się właśnie dużo nauczę :)
To jeszcze mam pytanie, mianowicie muszę odstawić twaróg i makaron (mam alergie i nabiał i przenica z dietki out) może powiecie, że przez tyle czasu jadłam i nic nie nie było. Owszem było, tylko ciężko było stwierdzić od czego.
Czym mogę zastąpić makaron? Myślałam po prostu o ryżu (nie wiem białym czy brązowym)
No i co z wieczornym twarogiem?

Zmieniony przez - gosix112 w dniu 2013-10-09 17:15:43

Lasia, surprise: gdybyś była "moja" pierwszą rzeczą, którą kazałabym Ci zrobić byłaby zamiana tego twarogu na bardziej wartościowe jedzenie.

Kto powiedział, że masz jeść twaróg na kolację? To taki polski mit w środowiskach osób, które chcą się bawić w kulturystykę. Kulturyści szwedzcy, francuscy czy angielscy twarogu na oczy nie widzieli

No ale jak to czym zastąpić makaron? Każdym bardziej wartościowym źródlem węgowodanów (makaron wysokiego miejsca w tej klasyfikacji nie zajmuje).

Czy tak może być?

Dziewczyny, jak to jest z tym wliczaniem warzyw do miski? Dobrze robie, ze wliczam fasolke? I jakie warzywa mozna jesc nie wliczajac ich

Mam pytanie. W związku z tym, że siłownia niestety kosztuje i czas na dojazd tam i z powrotem też ucieka pomyślałam, że mogłabym ćwiczyć w domu. A pieniądze na sprzęt wydałabym raz a nie co miesiąc. I plusem, byłoby jeszcze to, że ze sprzętu nie korzystałabym tylko ja ale też rodzinka.
Czy warto byłoby kupić np. taki zestaw
http://www.sport-shop.pl/zestaw-zeliwny-york-sztanga-i-sztangielki-50kg-p-906.html

Wiem, że trening w domu może być równie efektywny jak na siłowni. I miałabym wszystko na miejscu.

Zmieniony przez - gosix112 w dniu 2013-10-16 16:31:53