Na początek powiem ,że nie jestem żadnym sezonowcem, jednym z moich problemów są moje plecy którymi interesuje się już od dobrych dwóch lat.
Sięgając w głąb mojej pamięci, pamiętam ,że jako 13-14 letni chłopiec lekko odstawały mi łopatki ale nie sprawiało mi to większych kłopotów (nikt nie zwracał na to uwagi). Wszystko zaczęło się na jednej z lekcji WFu. Zaczęliśmy robić skłony w przód i jako aktywny, grający w pilke chlopak zawsze miałem z tym kłopot, mianowicie nie było szans na pełny, poprawny skłon. Rozmyślałem w czym tkwi problem, myślałem ,że to kwestia rozciągnięcia ale kiedy zobaczyłem w lustrze jak wyglądają moje plecy w skłonie ,zrozumiałem w czym jest problem. Obserwując skłony kolegów nie mogłem zrozumieć jak potrafią osiągnąć kąt prosty bądź nawet ostry podczas gdy mój skłon to kąt rozwarty daleki od prostego nie wspominając już o ostrym.
Mam 17 lat i jestem szczupły. Odstają mi łopatki trochę łopatki lecz z tym da się coś zrobić. Swego czasu myślałem ,że problem tkwi w umięśnieniu lecz jeśli zerknąć na moje plecy podczas skłonu, jak wytłumaczyć fakt ,iż wasze plecy to prosta linia podczas gdy moje to dosłownie okrąg??? Pomyślcie sobie, gdybyście spróbowali uzyskać takie samo ułożenie kręgosłupa jak moje, prawdopodobnie zostalibyście kalekami wskutek uszkodzenia kręgów. Zauważyłem ,że kąt wygięcia w pochyle (odcinek lędźwiowy chyba...) jest niebywale rozwarty podczas siadu prostego i nie ma najmiejszych szans na uzyskanie normalnej pozycji a wygląda to tak: ..../ zamiast tak: ....|
Opis ogólny mojego pięknego, cudownego ciała to:
wzrost: 179
waga: 58
klasyczne objawy kajfozy ( podczas pozycji na luzie: łeb pochylony ku przodowi, bareczki elegandzko idą se również ku przodowy no i odstające łopaty ) Walcząc z tym kurestwem potrafię przybrać pozycję w której wyglądam w miarę normalnie.
Od dwóch miesięcy trenuję. Co 2 dni mam trening który wygląda następująco:
-100 antygarbów (pozycja leżąca w której podnoszę łopatki ku górze rozciągając mięśnie klaty oraz umacnijąc mięśnie grzebietu)
-100 pompek
-100 brzuszków
-100 (leżenie na brzuchu, ręce pod brodę i wymachiwanie głową w góre i spowrotem).
Proszę was o porady. Może ktoś z was miał podobny problem i sobie z tym poradził. Spodziewam się negatywnych opini na temat moich ćwiczeń znając tutejsze klimaty. Czy w dobrą stronę idę? aha byłbym zapomniał, macie tutaj foto: