No więc tak. Póki, co nie chodzę na siłownię, bo się boję, że sobie zaszkodzę - ale mam nadzieję że na nią wrócę. Byłam u innego neurologa, który dokładnie obejżał moje MRI jedno, drugie i generalnie - nie widzi przyczyn AŻ TAKICH objawów typu zawroty i dretwienie rak.
Faktycznie mam na wielu poziomach niewielkie wpuklinki kregow nachodzace na
worek oponowy rdzenia, ale nic nie dotyka bezposrednio rdzenia. Korzenie nerwow rowniez sa wolne od ucisku na MRI ... Jako ze kiedys mialam badany blednik i wykluczono go, teraz nie ma chyba to sensu. Poza tym nie ma rownie ponoc potrzeby Dopplera bo ten co byl dwa lata temu byl ok, a zmiany tak szybko nie postepuja.
Dostalam leki na zawroty glowy zobaczymy co bedzie jak je pobiore pare dni. Pani dr jest ogolnie 'przeciwnikiem' silowni wiec nie bylo z kim za bardzo o niej rozmawiac. W domu bede cwiczyc dalej miesnie glebokie, ale jakos sobie nie wyobrazam zrezygnowania z silowni - skoro ona miala mi pomoc jakos zbydowac miesnie tez...
Troche jestem w kropce. Nie wiem czemu ale mam wrazenie ze rehabilitacja doprowadzila u mnie do zaostrzenia ....
Generalnie mam chory ten kregoslup i przede wszystkim PROSTY jak struna, ale nie ma mowy o operacji wg lekarza. No i ten tego.... bez sensu troche to bo ile sie mozna tez lekami szprycowac.
W kolnierzu chodze od czasu do czasu zeby dac odpoczac szyi troche, ale i tak najbardziej boli POD NIM bo w C5/C6 mam najbardziej przesuniety dysk.
Zmieniony przez - CzokoMoko w dniu 2014-11-05 17:45:21