SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Rada od aktywnych wojskowych i specjalistów

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 4021

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 142
seth100
Kieruję ten temat do żołnierzy w aktywnej służbie i osób obeznanych w temacie. Będzie to dla mnie takie rozeznanie się na podstawie waszych opinii jako osób mających najbliższy kontakt ze środowiskiem.

Zacznę od tego, że w sierpniu skończę 23 lata, studiuję informatykę na politechnice. Od małego ciągnęło mnie do fizycznej pracy z dreszczykiem jak nie do policji to do SP, ale przed maturą już definitywnie postawiłem na służbę w wojsku. Mam za sobą dwa starty do WSOWL we Wrocławiu, ale niestety nie udane pomimo spełnienia warunków przyjęcia (każdy wie jak to tam wygląda). Ostatecznie właśnie z racji moich ambicji skończyłem na polibudzie, jednak czuję, że to nie to. Nie mam takiej motywacji ani woli walki o własną przyszłość jaką miałem będąc nastawionym na służbę. Po prostu mam klasyczne poczucie tego, że życie poświęcam nie temu co sprawiałoby mi przyjemność. Jakoś nie wyobrażam sobie siebie jako przykutego do krzesła kodera, cały czas mam w głowie projekcje własnej osoby pod kątem militarnym co jeszcze dodatkowo wywołuje i pogłębia u mnie depresję.

I po tym wstępie właśnie kieruję się do was. Czy jest sens zrobić to ostatnie rozdanie kart w swoim życiu, rzucić szkołę i iść do WKU? Jeżeli chodzi o moje obecne preferencje to nie zależy mi pod jakim sztandarem mógłbym służyć. Wyjazd do legii, organizacja militarna, WP - jestem w stanie podjąć wiele dróg by osiągnąć swój cel, tylko czy w moim obecnym wieku jest sens? Jako aktywni wojskowi co myślicie o zaczynaniu nowej kariery w tym fachu w tak późnym momencie?

Dodam, że nic mnie tutaj nie trzyma poza bliską rodziną, którą i tak już po części opuściłem wyjeżdżając na studia i jestem w stanie wyjechać jeszcze dalej byleby spełnić się w życiu.


Doskonalę rozumiem sytuację w jakiej się znajdujesz. To wcale niekoniecznie musiałoby być ostatnie rozdanie kart - ludzie w życiu prace tracą (lub sami z niej rezygnują) i robią nowe zawody w kraju czy za granicą - w ostateczności można popełnić samobójstwo z racji tego, że życie nam nie odpowiada (zarówno pod względem wykonywanej pracy czy fatalnej sytuacji życiowej, zdrowotnej) i co ludzie powiedzą na temat samobójstwa mieć za nic. Założyłem w dziale Zdrowie temat o samobójstwie jak się zostanie kaleką lub chorym nieuleczalnie
(nie jestem ani kaleką ani chorym) - można to także podciągnąć do wielkich długów i bezdomności.
Nawet polecałbym bardziej Legię Cudzoziemską choć sam tam nie byłem - ale byłbyś bardziej spełniony życiowo. Musisz nap*****lać wiele sportów i najlepiej być wyrzeźbionym i mieć niewielkie muskuły - tacy są najodpowiedniejsi. 23 lata to wcale nie tak późno.
Co do mnie (dlaczego się przejechałem) - to wojsko mi się nie podobało z różnych względów i byłem słabym żołnierzem (na testach sprawnościowych i psychologicznych paradoksalnie byłem jeden z lepszych) - dlatego zrezygnowałem. Wiem, że to co napiszę będzie dziwne ale wolałbym urodzić się innym lepszym człowiekiem - ale to chyba wiele osób chciałoby. Po prostu jestem niezadowolony z życia i mam je za nic.
Nawet jeżeli sam się przejedziesz na wojsku podobnie jak ja lub w inny sposób to i tak będziesz mógł sobie powiedzieć, że próbowałeś walczyć o spełnienie życiowe a nie że zrezygnowałeś lub bałeś się. Ja ten etap mam za sobą i nawet po tym jak mi się nie udało to i tak nie mam sobie wiele do zarzucenia - jestem tylko dużo bardziej obojętny na życie bo wiem że na 99% nie spełnię swoich marzeń.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 177
"to wojsko mi się nie podobało z różnych względów i byłem słabym żołnierzem"

No właśnie o te względy pytałem głównie, bo ludzie z różnych powodów psioczą na wojsko (słabe płace, towarzystwo, ogólny burdel i samowolka przełożonych). Poza tym to głowa do góry, bo zabrzmiałeś jak frustrat. Sam napisałeś w jednej z linijek, że trzeba się cieszyć przynajmniej z tego, że się próbuje.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 77 Napisanych postów 11983 Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 79498
Atanazy- jak czytam co napisałeś,to doradzam wizytę u psychologa.Ludzie z tej branży naprawdę są po to by pomagać.To co napisaleś o rzeźbie i muskułach biorę za żart z Twojej strony

Zmieniony przez - słaby 56 w dniu 2013-04-12 14:36:28

Raczej ustapić niż zranić,raczej zranić niz okaleczyć,raczej okaleczyć niż zabić,prędzej zabić samemu,niż dać się zabić.

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 8 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 142
hehe bo ja nie potrafię siebie sam oszukiwać - czyli jak jestem w czymś mierny to po prostu uważam że jestem mierny i tyle ale nie zadręczam się tym - paradoksalnie śmierć traktuję jako wyzwolenie co prawda jestem jeszcze na śmierć za młody i za zdrowy oraz nie mam fatalnej sytuacji finansowej ale nie zamierzam dożywać starości, ciągnąć życia jeślibym był kaleką czy poważnie chorym lub bezdomnym czy mieć wielkie długi, których nie spłaciłbym - to są fakty co prawda samobójstwo to ułatwienie ale mi nie chcę się męczyć ani żyć jak ostatni z ostatnich
a co do psychologów to traktuję ich tak jak lekarzy i pielęgniarki (i prawników) czyli uważam że chcą tylko zarobić a nie będę wydawał kasy w błoto - taki test psychologiczny jak do wojska to można łatwo zdać
zresztą ja się czuję tak naprawdę z tym dobrze tylko z tą różnicą że jestem gotowy na śmierć i nie boję się jej bo to przecież wyzwolenie czyli podsumowując nie mam trosk o swoje życie ani wielkiego ciśnienia żeby być lepszym od kogoś lub coś osiągnąć i żyje mi się łatwiej niż większość ludzi
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 10 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 3516
Podepnę się pod ten temat. Nie będę śmiecił w dziale bo jest już multum tematów o WP.

Pytanie do osób które skończyły SP. 8 kwietnia rozpoczęło się szkolenie specjalistyczne. Pech chciał, że sporo osób się rozchorowało ( epidemia różyczki) i akurat było nieobecnych na szkoleniu specjalistycznym. W związku z tym nie maja zaliczonego szkolenia specjalistycznego ( w tym ja)i nie mają specjalności. Jeżeli bo skończeniu SP będę chciał dostać się do jednostki np na etat kierowcy (jestem w Grudziądzu - specjalność - kierowca) to czy jest taka możliwość nie posiadając specjalności?
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 56 Wiek 38 lat Na forum 16 lat Przeczytanych tematów 2215
Seth, nie rob bledu i nie rezygnuj ze studiow. Kierunek ktory studiujesz da Ci dobre wyksztalcenie. Szkoda to zmarnowac. Szkoda tymbardziej, ze roznie w zyciu bywa i moze sie okazac, ze nagle przestaniesz byc zdolnym do pelnienia sluzby i Cie wykopia z zenujaca renta. Przede wszystkim skoncz te studia. Potem jesli dalej bedziesz chcial to uderzaj do mundurowki. Wojsko, Policja, SG.. co chcesz... i w Policji i w wojsku są ciekawe jednostki specjalne. Jednak trzeba miec do tego zdrowie i... plecy. (o tym sie juz przekonales startujac do WSO - podzielam zdanie Madma , czynnik losowy to plecy). W wojsku i w policji i pewnie w kazdej mundurowce najwazniejsze sa uklady i plecy. Jak masz plecy to masz luzik, jak jestes szarakiem to zapierdzielasz na innych. Tamci dostaja premie a ty zj**y jak cos sie sp******i. Generalnie zenujaca funkcjonuja te instytucje. Ja jestem policjantem. kiedys mialem taki zapal jak Ty. Ciagnelo mnie do specjali. Klapki na oczach i dazenie do tego celu. Jak wystartowalem do szkoly podoficerskiej, to anulowali nabor. Potem nie chcieli mnie wziac na szeregowego zawodowego, bo nie mialem odbytej ZSW. Dlaczego? Bo zdalem mature i poszedlem na studia. To juz dalo mi pewien obraz o tym co warte jest wojsko. Potem bedac juz w Policji probowalem sie przeniesc to w WKU dalej nie wiedzieli co mi poradzic. Zenada. Tyle. W Policji startowalem do SPAP-u, po zaliczeniu testow, na adaptacji dosc ostro nas zajezdzali, na tyle ostro ze poszlo mi kolano (juz wczesniej skrecone na treningu BJJ - mialem na nie zabieg artroskopii). Wszystkie plany szlag trafil. Na szczescie udalo mi sie wybic z syfu i przejsc do dosc ciekawego wydzialu, gdzie jestem w NGR. (Zawsze cos).
Po tym jak przez nasze wojsko bylem w kropce, rowniez myslalem o wyjezdzie do LC. Ale powiem Ci, ze zycie i nastawienie do niego moze sie zmienic jak kogos poznasz. Ja poznalem, zmienily sie priorytety, przestalem myslec o testach do Lublinca, czy Formozy i o tym ze chcialbym pojechac na misje zagraniczne. Za to zaczalem myslec o spokojnej pracy, o wolnym czasie dla rodziny i dla swojego hobby. I powiem Ci ze niejednokrotnie teraz zalowalem ze nie poszedlem na polibude i nie zostalem inzynierem (a bylem po technikum elektronicznym). Nie musialbym byc teraz pod telefonem, nie mialbym stresujacej niekiedy pracy. Za to mialbym prace od 7-15 pon-pt i czas dla rodziny i treningu. Dobra rada... mozesz sie realizowac jeszcze w sporcie;) nie szukaj atrakcji w pracy. A przynajmniej nie rezygnuj z kierunku ktory moze byc dla ciebie dobrym zabezpieczeniem. Skoncz studia i potem probuj. Caly czas trenuj. Zrobisz mgr to wtedy uderzysz. Nie bedzie za pozno.. 26-27 lat to dobry wiek. Tyle ode mnie.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 21 Na forum 11 lat Przeczytanych tematów 177
Dzięki za podzielenie się swoim doświadczeniem. Wszystko zależy głównie od samego siebie, ale niestety zawsze trzeba brać pod uwagę czynniki zewnętrzne, na które nie mamy wpływu. Przynajmniej spróbowałeś, wiesz co i z czym się je i pomimo nie powodzeń nie rzuciłeś policji dla innej kwalifikacji. Ja to mam ten problem, że z jednej strony perspektywa spokojnego życia za nie przeciętną płacę jednak z pewnego przymusu, a z drugiej możliwość spełnienia siebie, ale nie do końca, bo jak napisałem "możliwość", więc nie czując realiów na własnej skórze mogę tylko gdybać. Cóż życie :)

Seria telefonów do WKU nie zaszkodzi.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 96 Napisanych postów 608 Na forum 15 lat Przeczytanych tematów 6208
Idź złóż papiery do WKU. Zanim dostaniesz powołanie do SP może potrwać rok a nawet więcej. Ja jestem powołany na 6 maja do Wrocławia, a próbowałem już w maju rok temu się dostać. Zresztą i tak dostałem się wyłącznie dla tego, że ktoś się wykruszył a panie z WKU (serdecznie pozdrawiam :D) pewnie miały mnie już dość. :)

"Po dzikich, wolnych wilkach zostały tylko sny
Nie krzykną już "obława", nie będzie żadnej walki
Bo nie ma więcej wilków, zostały tylko psy"

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Nowy trening pod boks w domu

Następny temat

Można złamać kręgosłup ciosem?

WHEY premium