SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Jak ciężko faktycznie trzeba ćwiczyć?

temat działu:

Trening dla zaawansowanych

słowa kluczowe: , , ,

Ilość wyświetleń tematu: 3946

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6518 Napisanych postów 36026 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679702
apokalipsa
ja z perspektywy czasu widzę, że można osiągnąć podobne rezultaty- przynajmniej do pewnych, raczej dużych granic- z treningiem obliczonym nawet na pewien luz, a umieranie zostawmy sobie na czasy gdy taka mozliwość rozwoju się wyczerpie albo bardzo znacznie ograniczy; jednakże trudno tookreślić bez sprawdzania, trzeba więc kombinować, jednak zaczynając od niższego pułapu- no bo inaczej trudno byłoby określić ową granicę...


Zgodzę się - szczególnie dla mniejszych mięśni do pewnego momentu nie będzie konieczne rzucanie się na jakiś hardcore. Natomiast zmuszenie dużych partii do rozwoju na małych ciężarach to droga przez mękę. Przerabiam to właśnie dla nóg. A ja tylko chcę wrócić do obwodu jaki już miałem. Idzie to bardzo bardzo wolno, bo uważając na kręgosłup nie przekraczam obecnie 140 kg. Dokładam za to mega dużo powtórzeń - w tym momencie 21 w rozgrzewce i docelowych seriach na 120 kg. To poniekąd też jest hardcore - tylko taki troszkę mniejszy. Wolałbym wracać do formy robiąc 200 x 8 w seriach jak to drzewiej bywalo, ale gnaty nie pozwalają.

No i macie rację, że pojęcie ciężki trening zależy od punktu w jakim się każdy ćwiczący znajduje. Ale jednak ogólne cechy trenigu lekkiego i bardzo ciężkiego da się jednak wskazać.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
ale ja nie pisze o małych ciężarach i dużej ilości powt, raczej o stopniowym zwiększaniu; ja przecież nie znoszę dużej ilości powt.- choć trenowałem też i treningiem na 100powt.- właśnie na owych ośmiu trenuje mi się najlepiej- chodzi o to, że nie ma konieczności zakładać- i to w większości serii- owych dwustu, czy ile tam kg. i wykonac osiem choćby się świat walił, tylko dac sobie pewien zapas- np. 10, 20, 30kg. mniej i spokojnie dochodzić- to chyba najstarsza i najporządniejsza praktyka

atomiast przy powracaniu do starej formy- może poza powrotem w 100% siły- mogłem trenować i na 50, 60 czy ew. na 70% i pieknie wszystko dochodziło, oczywiście do pewnego momentu, nie do stu ale powiedzmy do 90% napewno...
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 537 Napisanych postów 15855 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 256574
to pokazuje jak różne są ciała każdego z nas, ja za chiny ludowe nie urosnę i nie poprawię znacząco siły, jak nie zrobię regresji, gdzie będę miał tych ruchów ponad 20.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Szacuny 6518 Napisanych postów 36026 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679702
apokalipsa
ale ja nie pisze o małych ciężarach i dużej ilości powt, raczej o stopniowym zwiększaniu; ja przecież nie znoszę dużej ilości powt.- choć trenowałem też i treningiem na 100powt.- właśnie na owych ośmiu trenuje mi się najlepiej- chodzi o to, że nie ma konieczności zakładać- i to w większości serii- owych dwustu, czy ile tam kg. i wykonac osiem choćby się świat walił, tylko dac sobie pewien zapas- np. 10, 20, 30kg. mniej i spokojnie dochodzić- to chyba najstarsza i najporządniejsza praktyka


Mądrze napisane. Tylko jeszcze pozostaje kwestia tego, że jest część osób, którym główny napęd dają właśnie duże ciężary. Komuś kto tak nie ma nie jest łatwo to zrozumieć. Ciężko się takim osobom przestawić na inne tory i nawet po dobrym, efektywnym treningu pozostaje uczucie niedosytu - psychicznego niedosytu, bo fizycznie wszystko jest na piątkę i działa.

A tak na marginesie od głównego tematu. Mój trening trochę przypomina Twoje regresy Antos - dużo jest tych powtórzeń ale tylko progresja.

Natomiast największą frajdę sprawiają mi treningi na mniejszej ilości powtórzeń - więc podobnie jak apokalipsa. Wtedy robię taką moją wersję odwróconej piramidy - więc regresja ciężaru i wzrost ilości powtórzeń też jest, ale ich zakres jest bardziej ograniczony i rola tych serii nie jest kluczowa. Elementem ekstremalnym wtedy wcale nie są ciężary a ilość serii - dla wielu osób nie do zaakceptowania: 18-20.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 386 Napisanych postów 37478 Wiek 4 lata Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 126446
ów niedosyt czy coś w tym stylu to normalna właściwie rzecz- powiem, że trzeba nad tym panować inaczej człowiek zabrnie za daleko- wiem to po sobie bo gdy [w pięknych dawnych czasach] gdy nie wychodziłem półprzytomny z siłowni, z rozrywanymi przez pompę mięśniami to treningu prawie nie było w moim odczuciu

więc jak najbardziej prawidłowa technika, myslę, ze ogólnie nawet tempo wykonywania ćwiczeń należy dostosować indywidualnie, oczywiście forma i zakresy powt., serii itp. składniki rownież[ja np. na samą mysl o regresji mam mdłości a mięśnie flaczeją i odmawiają posłuszeństwa -choć ogolnie metoda jest b. dobra].

rozpiętość indywidualna więc jest spora- czasem może się też zdarzyć, ze jest ona niejako sztuczna; nie lubimy czegoś co źle kiedyś wykonaliśmy i nie przyniosło efektu, jesteśmy do czegoś z góry uprzedzeni itp...
ale pomijając takie przypadki bez wątpienia myślę, ze jednak zejście poniżej pewnej granicy raczej nie przyniesie pożytku co nie jest nowością; sęk w tym aby się nie bać, nie być zachowawczym i probować rozumnie, metodą prob i błędów ustalić ów zakres/y i/czy składnik/i treningu.

sprawa jest dosyć ważna bo wiąże się z wyborem najlepszej metody i metod niejako towarzyszących, ktore są nieodzowne do długofalowego rozwoju, no bo cykliczność jest nieodzowna...

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2013-04-08 20:52:08
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Temperatura na siłwoni, wpływ.

Następny temat

KLATKA 2x w tyg - pytanie

WHEY premium