1. Odnośnie martwego ciągu - puszcza mi chwyt. W ostatnich powtórzeniach ostatniej serii (70 kg) sztanga po prostu wypada mi z rąk i muszę przerwać ćwiczenie chociaż wiem, że gdyby nie ten chwyt to zrobiłbym jeszcze ze 3 powtórzenia. Muszę się przez to ograniczać albo z ciężarami, albo z powtórzeniami. Stosuję nachwyt, może czas na przechwyt?
2. Odnośnie treningu pleców ogólnie - w trakcie ćwiczeń na plecy i w sumie cały dzień po treningu praktycznie nie czuję, żebym te plecy ćwiczył. Za to na drugi dzień mam na nich zakwasy tak jak na innych mięśniach. Że tak spytam: czy to normalne? :D
Mój plan:
PULL 1
1. Martwy ciąg 4x10
2. Wiosłowanie sztangą 4x10
3. Żuraw 3x12
4. Uginianie ramion ze sztangą 3x12
5. Szrugsy 3x12
PUSH 1
1. Przysiad 4x10
2. Wyciskanie na płaskiej 4x10
3. Wyciskanie żołnierskie siedząc 3x12
4. Wyciskanie sztangielek na skosie dodatnim 3x12
5. Wyciskanie wąsko (triceps) 3x12
PULL 2
1. Martwy ciąg 4x10
2. Podciąganie nachwytem
3. Uginanie nóg na maszynie (dwójki)
4. Uginanie młotkowe stojąc
5. Face pull
PUSH 2
1. Przysiad 4x10
2. Wyciskanie na płaskiej 4x10
3. Wyciskanie sztangielek siedząc 3x12
4. Wykroki 3x12
5. Wyciskanie francuskie za głowę 3x12