bane158"w takich warunkach duzo latwiej jest zgarnac bombe niz bedac skupionym tylko i wylacznie na rekach rywala,stad tez duzo latwiej jest przegrac wlasnie w taki sposob. co nie znaczy,ze jestes gorszym fighterem.
choc Belfort akurat jest " Nie!!!! nie jest, przestan pyerdolic,Belfort Na Pewno nie jest GORSZYM fighterem niz Anderson, sa porównywalni jestem chociazby baaaardzo ciekaw jakby Spider poradził sobie z PRIME Liddellem w stójce,(kasy na Andersona mimo ze go uwielbiam bym nie postawił),wiec daj spokój i ogladnij starsze ich walki(szczególnie Vitka z Couturem i Chucka),na pewno Vitor nie jest jakis gorszy,to ze przegrał przez "Seagal-Kick", to nic nie znaczy, podobnie jak Cain z JDSem, za pierwszym razem, ja bym chciał zobaczyc rewanż, a i jeszcze co do Caina,chociaz bardzo go lubie, bo tu też się chłopak przewija,to Fedor w PRIME był Imo od niego lepszym fighterem(własnie stare Pridy sobie oglądałem),to byl kvrva ogien,nowe generacje, moga sie schowac i zdania nie zmienie
na dzien dzisiejszy wszystko wskazuje na to,ze jest i kropka,takze jesli ktos tu pyerdoli to Ty. dla Ciebie moze byc Liverpool lepszy od Barcelony/Realu,bo zdobyl pare lat temu lige mistrzow i takie tam,ale na dzien dzisiejszy nie ma to znaczenia,bo realia sie zmienily,wiec nie bede patrzyl iles tam lat wstecz i zastanawial jakby poszlo Andersonowi w walce z Liddellem...
jak go pokona,to bedzie w tym momencie lepszy...i wlasciwie to tyle. tez zalezy w jakim zrobilby to stylu,bo co z tego,ze Serra pokonal GSP,nie uczynilo go to lepszym fighterem,po prostu tego dnia wygral i juz,widze,ze dla wielu osob jak ktos kogos pokona to w zasadzie jest lepszy od przeciwnika juz do konca zycia,a jak po KO,to w ogole rewanz nie ma sensu,bo to najwyzsza forma wygranej,bez przesady
koles jest niepokonany (nie liczac dyskwalifikacji) od 2004 roku,wygral bezposredni pojedynek,ale ok,nie jest lepszym fighterem,niech Ci bedzie... jakby rozpisac ich skille w jakiejs grze w postaci statsow,to faktycznie bylyby zblizone pewnie,i w tym sensie sa porownywalni...stad tez podzielam zdanie,ze Vitor moglby pokonac Silve w rewanzu,o czym zreszta PISALEM,ale trzeba oddac cesarzowi co cesarskie i nie stawiac miedzy nimi znaku rownosci,bo to krzywdzace dla Pajaka,proste.
o "seagal-kick" tez zreszta pisalem,ale widocznie wychwyciles tylko to co chciales ,czyli "ktos obraza legende Pride,musze mu odpowiedziec!!!"