Ludzka psychika - podstawa sukcesu

Siema ludzie, na początku pragnę poinformować, że wątek ten jest tylko i wyłącznie przeznaczony do wypowiadania się na bardzo interesujący temat, jakim jest psychika ludzka. Prosiłbym również o wklejanie ciekawych artykułów, bądź podzielenie się tytułami książek związanych z tematem. Proszę również o szacunek, gdyż założyłem konto by wymienić się wiedzą, oraz zaciekawić inne osoby. Bardzo ciekawi mnie wpływ ludzkiej psychiki, charakteru, stanu umysłu czy jak sobie to nazwiesz, na nasze sukcesy i osiągnięcia życiowe. Ktoś kiedyś powiedział "wiara czyni cuda" i coś w tym jest, nie chodzi mi tu o Boga, lecz wiarę w własne umiejętności. Dzięki tym słowom diametralnie zmieniam swoje życie, czuję że wyróżniam się wśród rodziny, znajomych i innych, prawdopodobnie przez sport, który oprócz ciała szlifuje umysł. Z nikim nie rozmawiałem na taki temat, gdyż druga osoba może mnie uznać za narcyza, a tego nie chcę ;)

Pewna rzecz mnie zastanawia, a mianowicie jak psychika może działać na nasze osiągnięcia sportowe. Kiedyś, ktoś, gdy sklepów z suplementami było garstka i nie było zbyt dużego wyboru spopularyzował u mnie na siłowni ŚRODEK X FIRMY Y. Przyznam, że sam skusiłem się na zakup i coś w tym było... Mimo amatorskiej diety, jeśli tak to w ogóle można nazwać, braku podstawowej wiedzy, źle dobranego treningu i na dzisiejsze realia bardzo słabego składu suplementu -środek działał, były zauważalne lepsze efekty niż na sucho, co na dzisiejszy dzień jest dla mnie śmieszne. Zastanawia mnie, jak by zadziałały tabletki witaminy C, które dałbym w opakowaniu po "silnej kreatynie z Ameryki", jakiemuś nowicjuszowi, mówiąc mu, że ćwiczę dopiero pół roku(mój staż 5lat), wyglądam jak wyglądam i daje mu ten super skuteczny suplement, gdyż nie jestem egoistą ;) Jestem bardziej niż pewny, że nowicjusz odnotowałby lepszy progres, niż jego rówieśnik na tym samym etapie, przy tych samych warunkach, bez witaminy C... Co o tym myślicie?

Kiedyś również czytałem, że podczas I wojny światowej rannym żołnierzom podawano cukier czy coś w kapsułkach, jako "silny środek przeciwbólowy". Ból podobno znikał...

Placebo działa, jeśli jest na pełnej piździe

Panowie, jestem wyrozumiały, jeśli chodzi o takie tematy, ale bez wrzucenia teledysków. Ewentualnie jakieś polecenia do muzyki relaksacyjnej.

Zdrowie, nie tylko tyczy się fizyczności, ale także psychiki, także proponuję, aby temat poszedł w raczej kierunku: jak sobie radzić ze stresem, jak myśleć pozytywnie. Dodatkowo można wspomnieć o medytacji czy innych formach wyciszenia organizmu i ogólnej harmonii.


Jeśli chodzi o placebo to ostatnio oglądałem program na planete i podkreślali, że czynnik ten, ma istotny wpływ na pacjenta i jego powrót do zdrowia, gdzie wyniki w dwóch różnych grupach były znaczące.