krew, pot, łzy - ciałko!

dobrze dobrze, plażowiczki to był niewypał! ale figura tej tyczkarki jest naprawdę super. i ok, zero jęczenia że mięśnie, podczas gdy to będzie pewnie sam tłuszcz:) ZGADZAM SIĘ NA WSZYSTKO, Martucca, nie skreślaj mnie, daj mi szansę:)

Zdjęcia i wymiary. Bez tego ni chvja

Oraz, żeby zobrazowac to, o czym pisał Krzyś:



Jak widać ma dziewczyna i dupę, i talię, i kształtne uda, więc to, co charakteryzuje zdrową sylwetkę kobiecą. Więc jak się to ma do Twoich wąskich ideałów tożsamych z budową młodego chłopca?

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-10-10 08:07:27

Sorry, ale nie rozumiem. Nie zainwestujesz pewnie szalonego euro czy dwóch w metr krawiecki?
Kartki w kratkę i sznurka też nie znajdziesz w tym dzikim kraju?
Dwie kratki to centymetr. Mierzysz się sznurkiem, a długość sznurka określasz wg kratek

Krewetko, bo koleżance nie chodzi o prowadzenie dziennika, śledzenie postępów w pracy nad sobą i całego tego kramu wymagająceg wysiłku, ale za to chodzi jej o to, zebyśmy podały jej magiczną dietkę i dywanówkę, która z niej zrobi wieszak 2-)

Zapewne autorka również nie zdaje sobie sprawy z tego jakie konsekwencje zdrowotne dla kobiety wiążą się z "maksymalnym pozbyciem się tłuszczu i posiadaniem dziewczęco chłopięcej figury"

wolę się dokładnie zmierzyć za 10dni jak będę w Polsce,niż kombinować ze sznurkiem
a co do figury: dlaczego wszystkie chcecie być takie same? dlaczego ja nie mogę mieć innego ideału, i dlaczego nie możecie mi w nim pomóc? a bo to jedna wysportowana sylwetka jest na świecie, z pupą i biustem? przecież każda z nas ma inną figurę, ja jestem prosta i mam naturalne uwarunkowania do bycia prostokątem. i ok. chcę nim być. szczuplejszym, zdrowym i ładnie umięśnionym. chyba nic w tym złego. inne laski wspieracie a mi chcecie dokopać, nie rozumiem tego. naprawdę to za moją szczerość? że byłam chora? tak działa system kobiecy? zamiast wspierać - doyebać?

Jeśli masz teraz tyłek i cycki to bardzo prawdopodobne, że nawet po dużym odchudzaniu tyłek i cycki zostaną - mniejsze, ale takie same w proporcjach do reszty.

Jest delikatna różnica pomiędzy "różnorodnością sylwetek" a przerabianiem się na anorektyczkę, do czego ty z uporem maniaka dążysz
Nikt tu nie jest taki sam i taki nie chce być, skąd w ogóle takie idiotyczne wnioski?

I k***A w czym Ci mamy pomóc??? W zagłodzeniu się, żebyś osiągnęła swoje wymażone płaskości, wąskości i co tam jeszcze?!

Chcesz być ładnie umięsniona? No to zstąp na glebę i zastanów się, jak zmienia się trenowana sylwetka. Otóż, talia szczupleje, zadek się podnosi i robi okragły, plecy się poszerzają, uda nabierają kształtu, klatka piersiowa się wysklepia. Wiesz, co to jest? To jest KLEPSYDRA, czyli kobiece kształty, do których pałasz odrazą

Powtórzę się: wszystko wskazuje na to, że Ty się w ogóle nie nadajesz do naszego grona z tymi wszystkimi swoimi jękami, rozkminkami i płaczem, że ktoś Ci coś bezpośrednio i dobitnie napisze. Wspieranie się to nie słodziutkie "gugu-gugu" i użalanie się nad każdym.
I nie ty nie byłaś chora, TY JESTEŚ CHORA. I to jest moja (i wielu) szczera opinia, którą powinnaś przyjąć na klatę.

Najlepiej, jeśli ze swoim ideałem udasz się na forum wizaz.pl, do działu "W krzywym zwierciadle", gdzie spotkasz sobie podobne i będziecie się wspierać w swoich prostokatnych celach.

Zmieniony przez - Martucca w dniu 2012-10-10 15:52:17

Pomyliłaś forum. Tu propaguje się zdrowy tryb życia i zdrowe jedzenie.

co owocuje zdrowym i sexi ciałem