Warto zadbać o proporcje między tłuszczami.
I tu, o ile migdały mogą okazac się dobrym wyborem, to słonecznik z racji wysokiej zawartości omega6 już niekoniecznie.
Dorzuć źródło omega3 do diety.
Warzyw jedz regularnie i w solidnej porcji, bo to niezbędna część diety. Dorzucenie np. ziemnaków do obiadu, zamiast makaronu może okazać się dobrym wyjściem.
Owoce równiez do niej włącz.
Co do samej kolacji, o ile wyrzucenie z niej węgli nie jest konieczne, to twarogu nie jadłbym codziennie i go zamieniał. Nie chciałbym tu demonizować nabiału, jednakże warto go ograniczyć i nie bazować na nich przesadnie.
Warto też, by kolacja była jedzona jakiś czas przed spoczynkiem, a nie tuż przed - tutaj odnośnik do higieny snu.
Poszukuję książki "Na początku był głód" M. Konarzewskiego, gdyby ktoś miał egzeplarz na sprzedaż - proszę o kontakt mailowy ;)
Jedna z bardziej przemądrzałych osób na forum.