Chcialabym sie zapytac czy macie jakies pomysl jak rozwiazac kwestie regularych posilkow. Wiem banalna sprawa ale nie w moim wypadku. ogolnie mam strasznie skopany metabolizm i bez herbatek przeczyszczajacych nie ma szans. Chcialabym jednak z nich zrezygnowac i uregulowac swoj metabolizm, miedzy innymi wlasnie poprzez stale pory posilkow, ale jestem troche w kropce bo pracuje na zmiany. Dwa dni na rano od 7 do 19 i dwie nocki od 19 do 7, potem 4 dni wolnego i tak w kolko. Dniowki w pacy i na wolnym sa ok ale nie wiem co z nockami. W sumie na pierwszej nocce nie jestem az taka glodna bo jem normalnie w ciagu dnia i nie opuszczam posilkow, natomiast nastepnego dnia po noccnej zmianie spie przez wieksza czesc dnia i nie wstaje na posilki, takze czasami nie jem przez caly dzien, dopiero wieczorem. Czy powinnam przeniesc swoje posilki tego dnia na wieczor i pore nocna czy poprostu juz sobie odpuscic i jakos przetrzymac do rana? Wstawanie w ciagu dnia pomiedzy nockami raczej nie wchodzi w gre bo pozniej padne na nocnej zmianie.
Druga sprawa to treningi. Tak na powaznie odchudzanie zaczelam dopiero miesiec temu, jazda rowerem do pracy, basen i takie tam. Udalo mi sie schudnac 6 kg ale teraz waga stanela i zastanawiam sie jak zintensyfikowac moj trening. Dodam ze nie dysponuje zbyt duzo iloscia czasu jako ze mam male dziecko i nie zawsze moge sie wyrwac z domu na silke. Do tej pory chodzilam na combat, pump i BLT plus do tego plan od trenera z silowni troche wlasnej inicjatywy:. Zastanawiam sie czy nie zrezygnowac z tych zajec w grupach na rzecz samej silowni. - JAK wy myslicie, co lepsze? Dzieki za poswiecony czas.