Mam pewien problem, albowiem chcę zrzucić 10-20 kg w przeciągu 2-4 miesięcy, jednakże tutaj nasuwa się problem z dietą. Zastanawiałem się nad dietą redukcyjną znajdującą się tutaj na forum, jednakże ze względów finansowych nie mogę sobie na taką pozwolić, albowiem patrząc na nią wynika, że musiałbym naprawdę dużo pieniędzy przeznaczyć, aby takową dietę stosować ( jestem studentem ). Póki co chodzę na siłownie 6 razy w tygodniu ( 3x ćwiczenia siłowe + 40 min. rowerka ( w tym rozgrzewka 10 minutowa ), 3x sam aerobik od 40-60 min. na rowerku ). Zastanawiam się czy mój plan żywieniowy może rzeczywiście mi pomóc w efektywnym schudnięciu ( który to niestety sam opracowałem ), a więc wygląda on następująco:
- odrzuciłem wszelkie słodycze oraz napoje słodkie ( tak samo nie słodzę herbaty )
- ograniczyłem spożywanie produktów składających się z węglowodanów złożonych ( ziemniaki, ryż, chleb )
- piję od 2 litrów wody mineralnej wzwyż
- nie jem owoców ( aczkolwiek nie wiem czy to dobrze, czy źle )
- staram się jeść 4 razy dziennie, aczkolwiek czasami to się nie udaje ( w najgorszym przypadku zjem 3 razy ).
Na śniadanie jem płatki z mlekiem, na drugie śniadanie np. serek wiejski z pomidorem, obiad z reguły jem normalny tzn. jakieś ziemniaczki z kotletem i surówką ( przed treningiem ), na kolację zjadam dwie kromki chleba razowego. Każdy posiłek popijam czerwoną herbatą. Z reguły nie chodzę głodny, tylko czasami w nocy głodnieję.
Mój wielki problem polega na tym, że ważę gdzieś około 100 kg ( dawno nie miałem kontaktu z wagą, aczkolwiek tak szacuję swoją wagę ) przy 173 cm wzrostu, co jest tragedią w tak młodym wieku ( 21 lat ). Niestety wszystko to zawdzięczam temu iż nie uprawiałem sportów i prowadziłem bierny tryb życia ( telewizja, gierki itp. ) oraz, że poiłem 2l Coca Coli dziennie ! W tej kwestii nie żartuję, potrafiłem przez wakacje pić dzień w dzień Coca Colę... przez co teraz widzę efekty ( na szczęście udało mi się ją jakoś odrzucić ). Poza tym jadłem nierównomiernie, tzn. żadnego śniadania od kiedy pamiętam, obiadem wręcz się napychałem i jadłem też bardzo późno... sporo.
No nic trochę potrzebowałem powyżalać się
Czy możecie podsunąć mi jakieś sugestie, wskazówki dot. efektywnej diety, która to pomoże mi poczuć się lepiej we własnej skórze ?
Pozdrawiam, kornik