Godziny treningu

rzadko masz bo widocznie nie masz duzej gospodarki albo robisz jako pracownik a ja jestem synem wlasciciela i musze robic,zniwa bede robil caly czas od rana do nocy,teraz tez pracuje ale nie non stop,wiec czas znajduje,ale juz za pare dni ciezko bedzie .

Czego dotyczy ta robota od rana do wieczora? Jeśli to coś ciężkiego, to lepiej odpuść i zrób sobie przejściówkę z lżejszym treningiem. Wiele osób (w tym Wodyn) odradzają ćwiczenie z rana krótko po przebudzeniu. Głównie chodzi o pełną aktywację układu nerwowego, wobec czego normalny, intensywny trening nie przyniesie zamierzonych efektów.

Inna kwestia czy będziesz miał możliwość zrobienia w pracy przynajmniej 2 przerw i zjedzenia na spokojnie posiłku.

Z posilkiem nie ma problemu,sniadanie zjem solidne,obiad itp..Kwestia tego czy z rana mi sie oplaca cwiczyc. Praca ta polega na wozeniu przyczep ze zbozem a potem przewalanie tego zboza szufla w upal ;) .

godzina trneingu nie ma znaczenia. Wielu ludzi trenuje rano i potem idą do pracy itp. Jesli masz odpowiednio duzo energii rano to nic nie stoi na przeszkodzie żebyś trenował rano. Z tego co wiem, to pora dnia w jakiej się trenuje nie ma znaczenia. Byle mógłbyś wykonać trening na 100%

Oczywiście, że godzina treningu ma znaczenie i to duże. W grę wchodzi aktywność hormonów podlegających sekrecji pulsacyjnej w cyklu dobowym (po ludzku inny poziom jest rano i wieczorem), aktywacja układu nerwowego, ilość posiłków przed i po treningowych i tak dalej... JEDNAKŻE o ile nie jesteś na poziomie mistrzowskim, to znaczy nie szykujesz się na olimpiadę i 1 % zmiana maksymalnego ciężaru nie oznacza 5 kg na sztandze, to nie masz się czym przejmować. Organizm powinien się szybko zaadaptować do nowych warunków i nawet nie zauważysz różnicy.

Jeszcze raz, ale dobitniej: różnice są, ale na poziomie początkującego będą niezauważalne i błyskawicznie organizm się przestawi. Podchodź do tego jak do zmiany czasu z zimowego na letni- po tygodniu/ dwóch organizm przestawia zegar dobowy i znowu funkcjonujesz normalnie.

Zmieniony przez - Pandarek w dniu 2012-06-30 15:10:23

Pandarek dzięki za nowe info Cały czas myślałem, że to nie ma znaczenia a jednak

No bo ma, ale nie na naszym poziomie ;) Jeżeli zawsze ćwiczyłeś o 17 i nagle postanawiasz jednego dnia sprawdzić maksy o 12, to zapomnij o wyniku. Co oczywiście nie oznacza, że o 12 ćwiczy się gorzej- kwestia przyzwyczajenia organizmu.

To, żeby ćwiczyć o stałej porze, jest dużo ważniejsze od tego czy będzie to 7, 14 czy 19. (Choć wiadomo, że po całym dniu zapyerdolu nie ma siły na trening, ale nie tyle jest to wpływ pory, co aktywności fizycznej przed tym )