SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Strach w Walce.

temat działu:

Sztuki Walki

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 1903

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 460 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10038
To zamiast zwalać na brak psychiki zacznij coś robić. Samo nigdy nic nie przyjdzie. Trzeba nad tym ciężko pracować tym bardziej nad psychiką bo to jest najcięższa sfera tego wszystkiego.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 3 Napisanych postów 577 Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 9690
dariusz222
a co solo to tylko łebki mają ? jeżeli jesteś w sobotę pośród jakiś ludzi to zawsze jest duża szansa solówy, lub okopania przez paru gości


Dokładnie, na solo umawiają się tylko łebki. Obronić się przed kimś pod klubem to co innego
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 26 Wiek 28 lat Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 56
ja nie umawiam się na solówki po prostu koleś się do mnie zaczął i zaczął mnie bić :( hmm można spróbować z tym aby zapomnieć o wszystkim

By Arooo

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 1 Napisanych postów 460 Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 10038
ByArooo
ja nie umawiam się na solówki po prostu koleś się do mnie zaczął i zaczął mnie bić :( hmm można spróbować z tym aby zapomnieć o wszystkim


Lepiej zacznij coś z tym robić a nie zapominać ewentualnie zmień dyscyplinę na szachy. Nikt za Ciebie tego nie zrobi ani to samo nie przyjdzie. Ćwiczysz już 2 lata i masz dalej problemy z psychiką więc zacznij coś robić. Zacznij porządnie ćwiczyć na sparingach a nie tylko się obawiać, że dostaniesz w łeb. Dostaniesz trudno- ból jest chwilowy, przejdzie Ci. Nie wiem idź może pobij tego kolesia co cię zbił może to cię jakoś odblokuje psychicznie a jak nie to wróć na kanapę i żyj dalej w nędzy.




"ale dopóki nie zaczniesz wierzyć sam w siebie nie będziesz miał dobrego życia"
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 20 Wiek 29 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 764
Ja miałem podobny problem, gdy mi się zdarzyło bić czy w szkole czy na ulicy wtedy wpada we mnie taka agresja, po prostu nie panowałem nad sobą. Przeżywałem taki szok nie wiedziałem co się dzieje. To właśnie agresja panowała nade mną. Moje ciosy w szoku były jak uderzenie piórkiem, po prostu takie cisy na pałę. Postanowiłem, że będę chodził na king boxing. I na pierwszych sparingach bardzo bałem się dostać w twarz, często odwracałem się od przeciwnika tyłem gdy mnie atakował. Albo odsuwałem się nie zadając mu żadnego ciosu. Czułem się jak p***a. Po około miesiącu już nie odwracałem się od przeciwnika ale jeszcze miałem taki lęk. Po około 2 miesiącach już normalnie sparingi mi wychodziły. Tylko ja spary jechałem z typami z 3 letnim stażem. Po 2 miesiącach zrozumiałem, że morda nie szklanka i nie ma co się bać sparów nawet z tymi najlepszymi. NA początku było ciężko, ale poradziłem sobie. Na treningach daje z siebie wszystko, staram się najlepiej wykonywać każde ćwiczenie i nie jest źle

Kozbyr

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 20 Wiek 29 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 764
Na sparingach normalnie panuje nad sobą, nie boje się dostawać. Dzięki temu, że dostawałem staje się odporniejszy. Nawet mój kolega tak miał 3 lata chodzi. Na początku się odwracał od przeciwnika, bał się dostawał na sparach. Trener to wszystko zauważył i przypomina żeby się nie bać dostać, dać z siebie wszystko i nie nastawiać się za bardzo . I często nam mówi o kumplu, bo on też na początku dostawał ostro. Wziął się do roboty i teraz to ciężko przez jego samą garde się przedostać.Ogólnie czasami do dziś ponoszą mnie emocje, na ulicy jak już muszę się bić, ale coraz bardziej nad tym panuje. Jak najwięcej sparingów i będzie dobrze. A jak na sparingach to samo to z kolegą spara jedź. Chociaż ja nie lubię z kolegami to nie to samo jak byś walczył z przeciwnikiem, i boje się mocniej uderzyć. Bardzo się ciesze, że postanowiłem chodzić na king boxing i chciałbym coś osiągnąć. Więc się nie bój, chyba nie chcesz być do końca życia takim popychadłem.Musisz umieć o siebie zadbać.Weź się w garść

Kozbyr

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 345 Na forum 13 lat Przeczytanych tematów 13861
Autor tematu za bardzo użala się nad sobą,weź się w garść i zastanów się po co trenowałeś te dwa lata,bo chyba nie po to,żeby być popychadłem,pomyśl ile z siebie dawałeś na treningu i że teraz to idzie na marne bo boisz się postawić...Weź swój los w swoje dłonie.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Bruce Lee: Pytania i odpowiedzi

Następny temat

kickboxing

WHEY premium