Tona/ redukcja

Miska z dziś. Więcej nie dałam rady wciągnąć. Ale białka jest dużo więcej niż do tej pory. Będzie progres :)




A i wczoraj zrobiłam cały trening dla zielonego :)

Zmieniony przez - Tona w dniu 2012-01-17 21:31:11

Wczorajsza siłownia - dwie serie po 10:
1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej (seria 1 - 2 kg, seria 2 - 3 kg)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej (seria 1 - 2 kg, seria 2 - 3 kg)
3. Przyciąganie drążka wyciągu górnego do klatki nachwytem (15 kg, 20 kg) - ale tu nie jestem pewna tych obciążeń
4. Unoszenie bokiem w górę sztangielek (2 kg, 3 kg)
5. Prostowanie tułowia na ławeczce (bez obciążenia, tu powinno się jakoś to obciążenie dokładać?)
6. Uginanie ramion ze sztangielkami (naprzemienne) (2 kg, 3 kg)
7. Prostowanie ramion na wyciągu (7,5 kg, 7,5 kg) ale nie na 100 %
8. Prostowanie nóg siedząc (25 kg, 30 kg)
9. Uginanie nóg leżąc (15 kg, 20 kg)
10. Przywodziciele na ginekologu (15 kg, 20 kg)
11. Odwodziciele j.w. (15 kg, 20 kg)
12. Wspięcia na palce stojąc (25 kg, 25 kg) - chciało mi łydki rozerwać


A poniżej wczorajsza micha.
Założenia 1800 kcal BTW 40/30/40





Zmieniony przez - Tona w dniu 2012-01-19 06:23:43

Dzisiejsza micha. Trochę z tłuszczami poszalałam...

A i jeszcze jedno pytanie do treningu mam. To ma być tak, że każde ćwiczenie po 10 powtórzeń i od nowa cały zestaw? Czy Dwie serie jednego po 10 powtórzeń, dwie serie drugiego po dziesięć, dwie serie trzeciego.... itd.?
w seriach, nie obwodach czyli tak jak zrobiłaś

Jedzenie z każdym dniem będzie coraz łatwiej ogarnąć.
Powodzenia

1. Rozpiętki ze sztangielkami na ławce poziomej (seria 1 - 2 kg, seria 2 - 3 kg)
2. Wyciskanie sztangielek leżąc na ławce skośnej (seria 1 - 2 kg, seria 2 - 3 kg)
w rozpietkach jesteśmy duzo słabsi niz w wyciskaniu, a ty uzywasz tych samych sztangielke, za mały ciezar, stanowaczo
wznosy mozesz spokojnie bez obciazenia robic tez sie daje poczuc

Nadrabiam zaległości..

ciąg dalszy...

I ostatni zestaw.
Wiem, że będę łajana. Jestem świadoma.

Ostatni tydzień treningów nie było, bo się trochę pochorowałam.

Przesyłam też zestawienie pomiarowo wagowe :)