Wrażenia po pierwszym treningu :
Przy przysiadach coś mi strzelało w kolanach :o Nie wiem czemu bo dobrze się rozgrzałem, rozgrzewka była 15 minutowa i dużo ćwiczeń na nogi, może z czasem to przejdzie. Robiło się fajnie gdyby nie to pstrykanie, z obciążeniem już nie było tak wesoło, odczułem udka przy trzecej serii.Pompki na kolanach to lekkie ćwiczenie, a ja jeszcze bardziej rozszerzyłem ręce, aby popracować nad klatką, więc poszło gładko, no chyba ze nie wykonywałem ćwiczeń poprawnie.
Pompki szerokie poszły w miare luzacko, w ostatniej serii zrobiłem nawet 25 bo wiedziałem, że mam sił na tyle, albo i więcej ćwiczeń. Jednak wiedziałem, że czekają mnie trudniejsze pompki wąskie, nad bicepsami nie chce pracować, ale wąskie dają wycisk tricepsom więc postanowiłem wykonywać je dokładnie, przy trzeciej seri już miałem lekki problemy i musiałem troche odpocząć przed kolejnym ćwiczeniem.Wykroki poszły gładko, dobrze rozciągnęły mi łydki i mięśnie ud. Podnoszenie na palcach, odczułem porządnie, był wycisk myśle odpowiedni. Dla moich łydek, myślałem że wysiądę ale resztkami sił udało mi się wykonać powtórzenia. Teraz czas na brzuszki, oj ostatnia seria 45 brzuszków ! Miazga, odczułem ostro, leżałem plackiem i odpoczywałem, już wtedy czułem jakie jutro czekają mnie zakwasy brzucha. Ale wiedziałem, że czeka mnie jeszcze to co najważniejsze czyli pompki, robiłem je i robiłem. Szerokie wiec dopiero na liczbie 25 zacząłem Very mocno odczuwać. Zrobiłem 30 bo nie chciałem aż tak bardzo przemęczać się pierwszego dnia. Ogólnie to czuje moje Tricepsy, gorzej z klatą.