Witam,
na treningu 3 dni temu, podczas wyciskania na ławce płaskiej usłyszałem dzwięk przypominający 'rozdzierany papier' wydobywający się z prawej strony (pomiędzy barkiem, a klatką). Wystąpiło to w momencie gdy zatrzymywałem hantle (33kg) na poziomie klaty. Po tym zdarzeniu trening został przerwany. Pytałem instruktora, co to może być, a ten odpowiedział, że naderwałem ścięgna.
Na zdjęciu zaznaczyłem miejsce w którym mnie boli jak uniosę do pionu wyprostowaną rękę. Ogólnie odnoszę wrażenie jakby mi coś z klatką się zrobiło...
Trening barków wykonałem w 100%, zaś przy plecach nie mogłem się podciągać..
Jak myślicie co to może być? I jak wyleczyć?
Pozdrawiam