A on wyjaśnił mi, dlaczego boli mnie grzbiet, kolana i jądra. Jakby nie patrzeć, dobry lekarz.
Dowiedziałem się, że kręgi, pod wpływem ciężaru sztangi, etc., uciskają mi nerw biodrowo-pachwinowy.
Jaka recepta na to? No dowiedziałem się, że po prostu - zakaz wykonywania ćwiczeń, które powodowałyby ściskanie kręgosłupa. Wypytałem o część ćwiczeń, no i nie jest źle.
Przysiady bez obciążanie obunóż dowolnie robić mogę. Wszelkie ćwiczenia w zwisie też. Leżąc też.
Mój trening opiera się teraz głównie o złote ćwiczenia przenoszące w przestrzeni, podciągania, pompki na poręczach, siady, ćwiczenia na brzuch/prostowniki.
Teraz, niestety, męczę się z bólami, tak czy siak, bo leku, który by dał nerwowi ulgę, nie ma. Trzeba czasu.
Lat 16, siedemnaście w sumie zaraz, 170cm wzrostu, 70,5kg wagi (bez nadmiaru tłuszczu).
No i moje pytania! O część ćwiczeń i o rzeczy, które by mogły ulgę przynieść.
1. Czy plank ściska wertykalnie kręgi kręgosłupa? Wydaje mi się, że nie, ale wolę się upewnić. Chodzi o to ćwiczenie na core gdzie leży się opartym na czubkach palców i wyciągniętych przed tors, ugiętych ramionach (tzn. przylegają pięści i przedramiona).
2. AB rollout, to ćwiczenie, gdzie na tym magicznym plastikowym kółku to ćwiczeń jedziemy do przodu, tak żeby wisieć w powietrzu niemalże równolegle do ziemi, a potem z powrotem. Złe czy dobre?
3. Zna ktoś jakieś utrudnienia dla przysiadów obunóż? Z zatrzymaniem, speed squaty, jump squaty kojarzę. Chodzi ogólnie o ćwiczenia na nogi. Wykroki, syzyfki też kojarzę.
4. Ćwiczenia, które mogą przyspieszyć powrót do zdrowia. Jakieś rozciąganie, rozluźnianie, co konkretnie? Bardzo chętnie się dowiem.
Z góry serdecznie dziękuję.
Zmieniony przez - Testudos w dniu 2010-12-28 09:19:29
Every f***ing thing is possible.