Wstyd zaczynać ciągle od początku , a co gorsza szukać usprawiedliwień, niestety miałam dużo rzeczy na głowie - zmieniłam miejsce zamieszkania, praca, wyjazdy, a co za tym idzie nie było treningów. Na szczęście dieta była.
Mam wielkie wyrzuty sumienia. Wieczorem się po mierze... i mam nadzieje że to nie będzie kolejna porażka...
Pozdrawiam...