U mnie raczej wszystko wcinam "na pałę", ale z wagą cińko, 165/50.
Śniadanie: jakieś 2 kanapki
Do szkoły: z trzy kanapki +jabłko, a czasami zjem tylko dwie, chociaż wracam ze szkoły o 16
Obiad: co mama ugotuje to się zje
potem jakieś draże/czekolada - ciężko się oduczyć :/
na kolacje jakieś z 3-4 kanapki + jabłko, żeby się rano lepiej zesrać :P
kanapki głównie z wędlinami/serem + ogórki pomidory, a wieczorem twaróg. i teraz pytanie za 100 punktów, jak oduczyć się żarcia czekolad, bułek słodkich i draży :D
edit:
- błonnika raczej za dużo nie wcinam, więc chyba nie to
- słodycze - możliwe, ale nie jem przecież tak duzo. bułka słodka + paczka draży, lub czekolada
- niedobór witamin - konkretnie? uzupełniam dietę pijąc czasami multiwitaminy/magnez + od września biorę cynk (troszkę mi pryszcze zniknęły, ale to jeszcze nie to)
- aktywność fizyczna? ćwiczę na wf, a do tego codziennie rano i wieczorem jeżdzę 5km rowerem + 1-2 razy w tygodniu 2h piłki nożnej + co dwa dni
pompki/drążek/resztę wyciskam hantlem ile da rade
- mało snu? no właśnie zawsze staram się te 6-7 godzin przespać, ale wsio odsypiam w weekendy
- stres - możliwe, ale ciężko mi znaleźć sposób, żeby go zmniejszać, a nie jest aż tak duży
Zmieniony przez - Shay w dniu 2009-12-02 22:39:22
Zmieniony przez - Shay w dniu 2009-12-02 22:40:51