Kompletnie rezygnuję z publicznej siłowni.
Lecz i tak mam problem z wyborem miejsca. Czy robić to u siebie w garażu , mam podstawowe rzeczy (ławkę hantle gryf obciążenie). Najlepiej chciałbym ćwiczyć sam. Ale z drugiej strony z kolegami. Zaprosiłbym z 5 kolegów i byśmy jechali równo. Zrobilibyśmy składkę na sprzęt i coś by się tam kupiło.
Lecz problem jest teraz , gdyż tak głupio chodzić na siłkę do siebie do domu. Niezręcznie się czuję, jeśli w garażu jest 6 osób , hałas i w ogóle... Problemem jest również to , że garaż służy do przechowywania auta a nie sprzętu, dlatego też niezręcznie jest ćwiczyć , i później nie ma gdzie sprzętu schować...
Jest też druga opcjaMianowicie ćwiczyć u kolegi. Ma on do dyspozycji 1,5 razy większy garaż, i nie byłoby problemu ze schowaniem sprzętu bo to już nie moja sprawa. Trochę trzeba byłoby ogarnąć to pomieszczenie , ale to nie kłopot. Ma on taki sam sprzęt jak ja , jednie to ławkę ma z gorszej firmy, jednak jest tak samo praktyczna jak moja, jednak on ma dodatkowo do tej ławki prasę i rozpiętki. Tam bym się lepiej czuł, bo ten cały harmider nie działby się w moim domu (garaż mam 'w' domu (jednorodzinny)). On nie ma problemu również z przechowywaniem supli , itd (u mnie za gainera jest awantura...)
Jak widać ma problem gdzie ćwiczyć.
Pozdro i wielkie dzięki w jego imieniu