Miesiąc temu zacząłem chodzić na siłownię (Gdynia - Flota). "Odpykałem" ten miesiąc na ogólnorozwojówkę przyzwyczajając mięśnie do wysiłku. Jako, że jestem niski i dość krępy nie chcę ćwiczyć na masę. Jako, że ostatnie 6 lat to siedzenie za biurkiem, to muszę trochę zrzucić brzuszek. Ograniczyłem trochę dietę, zacząłem brać aminokwasy + fat burnery, 2-3 razy w tygodniu zacząłem biegać - póki co 20-25 minut, ale jak kondycha pozwoli to będę przebiegał więcej.
Mam świadomość, że nie osiągnę bardzo widocznych efektów po miesiącu. Nastawiam się więc na okres przynajmniej 4-6 miesięcy do efektów. Nic na siłę :) Interesuje mnie kwestia rzeźby przy umiarkowanym przyroście siły, raczej bez masy. Planuję chodzić poniedziałek-środa-piątek-sobota. Ułożyłbym coś sam, ale nie wiem jaki w tym sens, skoro słabe mam o tym pojęcie wolę więc zwrócić się z tym do was.
Płeć: Mężczyzna
Wiek: 27
Waga: 78
Wzrost: 165
Cel treningowy: rzeźba, utrata tkanki tłuszczowej
Staż treningowy na słowni: jakieś 10 lat temu około 2 lat
Uprawiane inne sporty: lekkie bieganie
Dostęp do sprzętu (np. full osprzęt siłownia, sztanga/sztangielki): Gdynia - Flota - jest temat na forum ze zdjęciami większości sprzętu. Sprzęt nie najnowszy ale raczej kompletny.
Dieta: Normalna z ograniczeniem pieczywa, ziemniaków, produktów mącznych. Jedzenie do maksymalnie 18:30. Słabo u mnie z czasem i funduszami do restrykcyjnej diety.
Przeciwskaznania medyczne: lekka astma - czyli brak przeciwskazań
Zażywane suplementy: aminokwasy, fatburner