Dieta- wyjatkowa sytuacja

Witam!
Na samym poczatku chcialbym zaznaczyc ze jesli odpowiedz na podobny temat byla, oczekuje na nakierowanie mnie na nia a nie na baty z waszej strony
Ale do rzeczy... Cwicze i jestem na diecie od okolo 2 miesiecy (nie liczac przerwy, ktora skonczylem tydz temu), w najblizszych dniach wybieram sie na 9-dniowa pielgrzymke i nie bede mial mozliwosci dietetycznego jedzenia, o ciwczeniu juz nie wspominajac, jesli ktos byl na pielgrzymce lub podobnej "imprezie" wie o czym mowie- brak dostepu do ogolnej zywnosci. Wiadomo ze nie wezme ze soba produktow i nie bede tam przygotowywal jedzenia, bo najzwyczajniej w swiecie mi sie wszsytko zepsuje. Moglbym przerwac diete ale nie chce tego robic, bo wiem co bylo poprzednio. Stad tez pytanie do Was, co zrobilibyscie w podobnej sytuacji?
Czekam na odpowiedzi
Pozdrawiam

9 dni nie zrobi wielkiej różnicy jeżeli będziesz jeść z głową
jedz normalnie, co by się nie obżerać
najistotniejsze zasady odżywiania pewnie mniej więcej znasz, więc po prostu staraj się ich trzymać

będziesz dziennie przechodził około 30 km a czasem więcej więc musisz uzupełniać bilans żeby nie spaść na wadzę
jedz produkty mało przetworzone dostarczaj odpowiedniej ilości białka i dbaj żeby ww nie pochodziły z jakiś słodyczy oczywiście nie zapominaj o tłuszczch możesz wziąć orzechy i podjadać
przede wszytskim wyprawa nie ma być dla Ciebie katorgą dietetyczną i masz nie myśleć co zjesz danego dnia tylko modlić się i dobrze sie bawić

No tak, dobrze mowisz tylko trudno bedzie wytrzasnac cos z odpowiednia iloscia bialka i ww, bylem juz 2 razy wiec wiem jak to wyglada;)

Ja bym się pokusił tutaj ( oczywiście nie jako forma podstawowa pożywienia ale jako dobry dodatek ) o zrobienie domowych "ciastek musli" ... kiedyś nawet na forum był przepis na takie ciastka ... nie zajmują one dużo miejsca a i nie psują się szybko ... zrobienie takie prowiantu chociażby na te 3 dni będzie już jakimś plusem ...