Do Wodyna

Witam. Na siłkę chodzę tylko raz w tygodniu. Na podstawie wiedzy zdobytej m.in. z twoich tematów ułożyłem sobie plan.
chociaż raz w tygodniu to bardzo mało to jednak siła rośnie z treningu na trening, masa jakaś też.
Najpierw plan, później pytanie

W każdym cwiczeniu stosuje progresje 50%,70%,100% wiec są trzy serie

Martwy ciąg 3x5
Pompki na poreczach 3x6
Drazek podchwytem do mostka 3x5
Przysiad przedni 3x6-8
Wyciskanie od czubka głowy 3x6-8

Robiłem ten trening pare tygodni, ładnie "wchodził". W przedostatni trening przypadkiem wygiąłem kręgosłup przy pierwszym powtórzeniu przysiadu ( tylko przy pierwszym )co skończyło sie dwudniowym lekkim bólem. Postanowiłem na nast. treningu nie robić martwego i zacząc od przysiadu trening.
Jako, że nie robiłem martwego postanowiłem nieco urozmaicić sobie i zrobiłem chwalone przez ciebie wiosłowanie pólsztanga jednoracz i od razu mi sie spodobało. ( 50 kilo w ostatniej serii,5 powt.)
Stwierdziłem, że wole je robić zamiast drążka i tu pojawia sie dylemat: Czy jesli trening bedzie wygladal nastepujaco ( zmiana kolejnosci cwiczen )
przysiad,martwy,wiosłowanie,pompki,barki to nie bedzie to zbytnie obciazenie dla prostowników? Podczas poprzedniego schematu nic złego sie nie działo, prostowniki spokojnie dawały rade

chodzisz raz w tygodniu i robisz progresje do 100%- moim zdaniem to za duzo bo latwo mozesz zlapac kontuzje; lepiej nie przekraczaj 80% lub zacznij chodzic czesciej

wypelnij ankietę.

ponadto mam wrażenie, ze temat pasuje raczej do działu dla POCZATKUJĄCYCH.

ponadto proponowałbym zwiekszyc ilość treningów. a przede wszystkim przeprowadzac b. dokladna rozgrzewkę- raczej zwiekszyłbym takjże ilośc powt. i serii bo może sie to skończyc niewesoło gdy pojawi sie kolejna kontuzja.

no tak rozgrzewkę mam solidną, aż mokry jestem co do najwiekszego ciezaru w ostatniej serii to zawsze robie zapas 1-2 powt. a co do ilości powt. - uwazam i mam nadzieje, ze technike mam poprawna - ta kontuzje spowodowalem bo nie skupilem sie na cwiczeniu. Dlatego teraz przysiad dałem na poczatek

choc oczywiscie wolałbym chodzic czesciej, jednak musze na razie wykorzystac to co mam

no tak rozgrzewkę mam solidną, aż mokry jestem

no ale to juz traci znamiona rozgrzewki.

zacznij trenować cześciej - jeden dzien w tygodniu szybko wyczerpie twoje mozliwości- trening bedzie sie msial wydlużać; chyba, ze pozostaniesz przy trzech seriach gdy potrzebne bedzie 2x tyle.

ponadto mięsnie przestana reagować na taką "powierzchowną' dawkę stymulacji.

aha... https://www.sfd.pl/REGULAMIN,_OBOWIĄZKOWA_ANKIETA-t501693.html



Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2009-06-09 21:34:35

Zmieniony przez - apokalipsa w dniu 2009-06-09 21:35:56

no moze przesadzilem, ze az mokry jestem - jestem spocony, ale nie zmeczony.
A mozesz mi wytlumaczyc czemu 1x w tyg. wyczerpie szybko moje mozliwosci. Bo jesli dobrze zrozumialem to przy 3 seriach sie tak szybko nie wyczerpia ale gdybym robiłbym po 6 na cwiczenie 1x w tyg. to bylby zbyt duzy wysilek/przepalenie, tak ?
Bo te 6 serii w tygodniu na ćwiczenie byloby optymalne ? czy sie myle?

zasada jest taka, ze przy malej ilości serii powinna byc duża czestotliwośc i odwrotnie.

no tak to logiczne, ale pomyślalem, ze jesli ludzie robią np. martwy ciag 5x5 i im wystarcza to czy nie mozna zrobic 3x5 - zawsze głowna seria bedzie głowna seria, która pobudzi wiekszosc włokien z tym, ze skoki ciezaru co serie bedą wieksze bo serii jest mniej... dzieki za odpowiedzi, oczywiscie postaram sie znalezc czas i pieniadze na chodzenie przynajmniej 2x w tyg. pasowałoby mi to ale niestety w tym momencie to niemozliwe. Pozdro