ochroniaz? czyli co i jak??

wlasnie o bron palna mi chodzilo ^^

na Bramke do klubu najłatwiej po znajomościach ... no i tez trzeba jakos sobie wyglondać i cos sobą reprezentować ... tzn jakieś umiejętności w walce , pzdr

Witam!Temat fajny,sam chciałem coś takiego założyć..
Do Hauteclair-jak byś miał czas i ochotę to był bym wdzięczny jak byś coś napisał o pracy w konwojach..Z góry dzięki!

Ja też zastanawiam się nad pracy w tym zawodzie,ale zamiast studium 2 letniego wybiorę raczej 3miesięczny kurs po którym praktycznie jest to samo a wychodzi dużo taniej i szybciej..Myślałem o próbie dostania się do konwojów ale jak nie wyjdzie a trochę się myśli to w tym zawodzie można robić co się lubi i zarabiać dobre pieniądze,pisze to z doświadczenia bo mam sporo znajomych w tym zawodzie...
*Znajomy pracuje w jednej z warszawskich firm na obiektach i zarabia około 3000tyś. za godziny i prawie drugie tyle za to że na prywatnym samochodzie ma naklejki z firmy i używa go w pracy...
*Pracując w firmie z licencja można dorabiać nawet w wspomnianych super marketach i na bramkach
Myślę że w zawodzie ochroniarza można coś osiągnąć,a przecież licencja pomaga w dostaniu się do policji lub na klawisza w zakładzie karnym..
Jedna mała nie dogodność o ile dobrze pamiętam przerwa w pracy w tym zawodzie jak masz licencje nie może byc dłuższa niż dwa lata bo traci się licencje!Pozdro

na meczach pilkarskich wygladalo to tak u mnie

70-zl jak bylem czlonkiem sluzb porzadkowych, 100 zl- z licencja 1 stopnia no i 160 zl z 2 zalacznikiem jako kierownik wszystkie kwoty podawane za 1,5 h


w klubie na wiosce 140 zl za nocke
w miescie nie stalem ale znajomi u mnie szarpia 90-120 zl

jak ktos szuka wrazen to mozna dorobic ale osobiscie nie polecam
w polsce ciezko sie za to utrzymac

w Klubie czy na wsi czy w mieście stawka
90PLN-150PLN Maks pewnie są przypadki że i ktoś ma 200-300

Prywatnie -100-120PLN najczęściej
z Agencji 80-100PLN maks resztę dla szefa ale tutaj na koniec roku dostajemy rozliczenie Pitt i jeżeli mamy dużo bramek przestanych to na koniec roku ładna sumka się zbiera ale wiadomo stoisz na umowie i łatwo o przypał

Pozdrawiam Duda

Cała prawda o pracy na polskich bramkach jest taka że to jeden wielki syf..Bez różnicy jakie to miasto,czy lokal ludzie jak wypiją są tępi i nigdy nie wiesz czego można się spodziewać!Oczywiście jest może jakaś nieliczna grupa ludzi która uwielbia to zajęcie i im to pasuje,dla nich respekt bo ktoś to musi robić ale nie każdy się nadaje do tego bo oprócz wyglądu który ma zniechęcać potencjalnych cwaniaków i umiejętności trzeba mieć mocną psyche bo nigdy nie wiesz czy to będzie spokojna noc czy zadyma po której możesz skończyć w szpitalu z nożem w brzuchu..Ja traktuje tą formę pracy jako możliwość dorobienia a nie utrzymywania się z tego

co do stawek na " bramkach " to bywa też czasem potrzebny ktoś taki by tylko się rozeszło że on tu waruje ... wiecie rozumiecie , ale wtedy kasa jest zupełnie innego kalibru ale tu już bardziej układziki i znajomości niż mięśnie

Binio89 masz 20 lat i już ci się nie chce uczyć , kursu nie polecam bo ciężko zdać po nim egzamin zawodowy , jeśli chcesz popróbuj ( ale i tak warto potem dalej zrobić zarządzanie ochroną np.)
powiem tak ja po kilku latach odpuściłem ten temat i otwieram coś własnego
w Polsce ochroniarz to albo cieć , wyrobnik albo naprawdę fachowiec
nie najgorsze stawki są za mecze na przykład ale polecam poczytać ustawę o ochronie osób i mienia i ustawę o ochronie imprez masowych ... to się nie kalkuluje
( zobaczycie czego się wymaga , ustawodawca nie miał pojęcia o tej robocie )
poza tym człowiek się starzeje , widzieliście w interwencji , konwoju , czy nawet w markecie kogoś po 35 ? ( są w marketach dziadki z grupą inwalidzką jako struże tylko w kamizelce z napisem ochrona i jeśli by ktoś chciał takiej posady to by dostał ale za ich kasę )jeśli kariera w ochronie to trzeba albo od razu zrobić szkołę albo w trakcie żeby na ochroniarską starość też się jakoś ustawić bo inaczej trzeba będzie się przekwalfikowywać albo tyrać jak osioł

a tu potwierdzenie moich słów , sytuacja autentyczna
kilka lat temu byłem na praktyce w dużej firmie na olbrzymim obiekcie , w stosunku do mnie pełna kultura wszystko na Pan , kasa co do grosza ( miałem normalną stawkę za godzinę w tej firmie )a bywa że praktyki robi się za darmo bo trzeba je mieć do szkoły by potem ubiegać się o licencje , któregoś dnia przychodzi facet po 50 do roboty , dają go na parking jako ciecia za 700 zł bez umowy bez ubezpieczenia
idzie dyrektor i szef zmiany na obchód a facet na tym parkingu przystanął by odzipnąć bo był upał cholerny , podchodzą i mówi dyrektor nie stój mi tu jak **** na weselu , do roboty maż być stale w ruchu ( facet ten pracował poprzednio w ochronie kilkanaście lat nawet na odpowiedzialnych stanowiskach jak się potem okazało nawet nawet licencje miał I st. ale się zestarzał i na pysk poszedł ) taka to branża , a mnie na stałe chcieli ... bo byłem młody i papierami

to specyficzny zawód ...

a co do pracy w konwojach , to cóż wielkie ryzyko , taka sama odpowiedzialność a warunki kiepskie , nie dajcie się skusić zarobkami ... bo jak np konwojujesz z 8 jednostek obliczeniowych i coś się stanie a transport nie jest ubezpieczony ...
to masz przesrane ... w polsce to partyzantka jest , zmienia się to ale powoli

Hauteclair- co do tego co napisałeś to tak nie do końca,nie to że nie chce mi się uczyć ale szkoła ciągnie za sobą spore koszty i czas bo przeważnie 2 lata a po kursie jak masz trochę w głowie to nie problem zdać,potwierdzone przez wielu znajomych..Co do tego dziadka w firmie ochroniarskiej to raczej mówisz o cieciozałrach potocznie zwanych,dorabia sobie ale i tak jest..
No myślałem że wiesz coś więcej o konwojach,praca ryzykowna ale bez przesadyO ilu poważnych napadach na konwoje w Polsce słyszałeś,a o ilu np. wypadkach samochodowych?No niby skrajne porównanie ale jak masz pecha to i palca w d.... złamieszJakie wymogi trzeba spełniać do pracy w konwojach oprócz licencji?Ciężko dostać taką prace?

wiesz ja nikomu nie odradzam tylko wiem jak ciężko gdzieś się dobrze wbić
co do mojej wiedzy to całkiem całkiem ( no z wyjątkiem konwojów , robiłem tylko inakaso ) bo oczywiście chodzi chyba o praktykę a nie o książkową
a dziadek to żadne ...raczej... był w ochronie kupę lat , nie dorabiał tylko żył z tego zaczynał podobnież na początku 90 lat , potem zkwaśniał i na pysk , bo na co komu nawet z licencją stary piernik , dlatego mówię żeby zrobić szkołę nawet w między czasie żeby sobie na stare lata robić jako expert czy konsultant

do autora ochrona fizyczna to naprawde gowno robilem to 4 lata i stanie w miejscu przez 12-14 h naprawde przyjmne nie jest i to jak cie ludzie postrzegaja jako kogos kto nie mial gdzie isc wiec poszedl do ochrony bo tam same tepaki przeciez.....
teraz juz jestem bossem w dziale technicznym mam licencje 2 stopnia zabezpieczenia technicznego i czuje ze cos robie niedlugo studia koncze i mam jakies tam plany z tym zwiazane ;]