Czy wolicie kupować gotowe suplementy zawierające wszystkie (wiele niepotrzebnych i w śladowych ilościach) składniki, czy uważacie, że jesteście w stanie samemu i taniej skomponować coś dobrego, np. kupując monohydrat kreatyny i dorzucając AAKG, carbo, glutaminę, taurynę itp.?
Jak wychodzi to jakościowo, czy faktycznie można samemu zrobić coś równie dobrego jak np. Xpand albo Storm, czy nie warto się w to bawić?
Pytam, bo teraz przyszedł tzw. kryzys i złotówka spadła więc i ceny odżywek nieźle zaczęły szybować (chodzi mi tutaj głównie o te sprowadzane z USA).
Jeżeli macie już jakieś sprawdzone formuły "domowej" roboty to piszcie, tylko proszę dodajcie ile mniej więcej jest się w stanie zaoszczędzić w porównaniu do gotowych produktów innych firm (jeżeli w ogóle się da zaoszczędzić).
Pozdrawiam.