PJT
Witam,
mam 23 lata, ważę 70 kg, mój wzrost 190 cm, czyli nie zaciekawie. Pracuję przy komputerze, co wyklucza jakiś większy ruch w ciągu dnia. Bardzo chciałbym przytyć, nie zależy mi na budowaniu jakieś super sylwetki itp. po prostu chcę przytyć, wyglądać w miarę jak normalny człowiek a nie chodzący szkielet. Kilka miesięcy temu chodziłem na siłownię. Trwało to 2 miesiące, 2 razy w tygodniu. Żadnych efektów nie zauważyłem. Może początkowo, ale później wszystko wróciło do normy. Sytuacja się trochę zmieniła i teraz jakbym chciał ćwiczyć na siłowni to nie miałbym gdzie. Próbowałem "wciskać" w siebie jedzenie na siłę, nawet jak nie mogłem na nie już patrzeć i tradycyjne... żadnych efektów. Nie palę papierosów, kawę odstawiłem jakiś czas temu, próbowałem układać sobie dietę na podstawie informacji na tej stronie. Poza tym kupiłem tabletki Omega3, które brałem dwa razy dziennie do posiłków. I Nic. Nie wiem co zrobić. Może jakieś odżywki? Byłem z tym problemem u lekarza i stwierdził, że taka moja natura i powiniem się do tego przyzwyczaić, ale ja nie chcę. Z taką sylwetką nigdy nie będę miał dziewczyny, a od tekstu "zostańmy przyjaciółmi" to już mi się żyg.. chce. Doradźcie co zrobić...
mam 23 lata, ważę 70 kg, mój wzrost 190 cm, czyli nie zaciekawie. Pracuję przy komputerze, co wyklucza jakiś większy ruch w ciągu dnia. Bardzo chciałbym przytyć, nie zależy mi na budowaniu jakieś super sylwetki itp. po prostu chcę przytyć, wyglądać w miarę jak normalny człowiek a nie chodzący szkielet. Kilka miesięcy temu chodziłem na siłownię. Trwało to 2 miesiące, 2 razy w tygodniu. Żadnych efektów nie zauważyłem. Może początkowo, ale później wszystko wróciło do normy. Sytuacja się trochę zmieniła i teraz jakbym chciał ćwiczyć na siłowni to nie miałbym gdzie. Próbowałem "wciskać" w siebie jedzenie na siłę, nawet jak nie mogłem na nie już patrzeć i tradycyjne... żadnych efektów. Nie palę papierosów, kawę odstawiłem jakiś czas temu, próbowałem układać sobie dietę na podstawie informacji na tej stronie. Poza tym kupiłem tabletki Omega3, które brałem dwa razy dziennie do posiłków. I Nic. Nie wiem co zrobić. Może jakieś odżywki? Byłem z tym problemem u lekarza i stwierdził, że taka moja natura i powiniem się do tego przyzwyczaić, ale ja nie chcę. Z taką sylwetką nigdy nie będę miał dziewczyny, a od tekstu "zostańmy przyjaciółmi" to już mi się żyg.. chce. Doradźcie co zrobić...
Krzysztof Piekarz
makelroj
