Pokażę Wam mój świat.
W którym nie ma litości dla samego siebie,
Nie występuje tu słowo "przegrana",
Nie ma czasu na chwile słabości,
Za to przyjemne chwile dla tych,
Którzy lubią mocne doznania.
Trening na klatkę,po którym nie uwierzysz w to co się stało:
/oczywiście rozgrzewka dokładna-wymachy,skręty itp./
1. Wyciskanie hantelek (z zapasem 2-3 powt.) >>> rozgrzewka + 3 serie 8-10 powt. + dodatkowa seria na mniejszym ciężarze.
2. SUPERSERIA: ściąganie linek "na bramce" (4x 12 powt. technicznie,mocne rozciąganie) + wyciskanie sztangi na ławce skośnej głową do góry(4x 5/6 powt. technicznie,nieco szerszy chwyt od szerokości barków,sztanga dotyka końca obojczyka nie na "dole" klaty,lecz tuż przy szyi-chyba da się to sobie wyobrazić,a następnie wykonać).
3. SUPERSERIA: rozpiętki na maszynie (4x 12 powt. stały ciężar,mocno rozciągnąć i powolny ruch) + pompki na poręczach /łokcie jak najszerzej,pochylić się do przodu/ (4x max. również jak najniżej + mocne spięcie "na górze").
4. Krótkie rozciąganie ćwiczonych mięśni.
Jeśli ktoś tego spróbuje zapewniam, że nie pożałuje. A cóż to za "poświęcenie" spróbować tego sposobu choćby na 1 treningu...
Moja klatka po takim treningu wyglądała tak,jakbym napchał w nią syntholu => była dosłownie 2x większa niż zwykle.
Pozdrawiam,
Frank.
Frank.