mkowal86
witam,
mam dosyć poważny problem związany z kontynuacja wyczynowego uprawiania biegów. Może troszkę o sobie co pozwoli zorienotować w jakiej sytuacji jestem. A więc już od ponad 9 lat trenuję biegi tak jak w temacie napisałem 1500 i 5000, udało mi się w czasach juniorskich (do 19 lat) stosunkowo szybko ale bardzo mocnym treningiem jak na młody organizm dojść do pozycji medalowych lub podmedalowych :P na mistrzostwach polski w kategoriach juniorskich, jednakże praktycznie odkąd zaczęłem wykonywać mocne treningi tempowe (polegają one na pracy beztlenowej i mieszanej) zawsze miałem bardzo świszczący wręcz harczący oddech, jednak zaden Trener nie zwracal na to uwagi ponieważ wyniki były więc po co po lekarzach mnie wysyłać. Po pierwszym roku studiów opiekował
się mną inny Trener, który od razu wyłapał, że coś jest nie tak.
Następnie przez dwóch róznych lekarzy dowiedziałem się, że mam astme oskrzelową. Na poczatku leczona tylko ventolina co nic praktycznie nie dawało podczas procesów beztlenowych, nastepnie
Pulmicort a kolejnym krokiem było zwiększenie dawki Pulmicortu
oraz dołączenie do terapi Oxis-u . Leki te biorę praktycznie rok
a moje dolegliwości się jeszcze bardziej pogłebiają, świszczący oddech zaczyna się pojawiać na tych treningach tempowych coraz
szybciej a co za tym idzie uniemożliwia mi wykonanie tych
treningów, które są kluczem do sukcesu.
W związku z tym mam pare pytań:
- czy dalsze uprawianie biegów na wysokim poziomie, może wywoływać dalsze pogłebianie tych dolegliwośći
- czy jest może na forum osoba, która miała podobne problemy
Moge jeszcze dodac ze niskie temperatury bardzo źle oddziaływują na mnie podczas treningu i przy mocniejszych treningach znacznie szybciej te objawy sie pojawiają.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wypowiedzi na temat przezemnie rozpoczęty
mam dosyć poważny problem związany z kontynuacja wyczynowego uprawiania biegów. Może troszkę o sobie co pozwoli zorienotować w jakiej sytuacji jestem. A więc już od ponad 9 lat trenuję biegi tak jak w temacie napisałem 1500 i 5000, udało mi się w czasach juniorskich (do 19 lat) stosunkowo szybko ale bardzo mocnym treningiem jak na młody organizm dojść do pozycji medalowych lub podmedalowych :P na mistrzostwach polski w kategoriach juniorskich, jednakże praktycznie odkąd zaczęłem wykonywać mocne treningi tempowe (polegają one na pracy beztlenowej i mieszanej) zawsze miałem bardzo świszczący wręcz harczący oddech, jednak zaden Trener nie zwracal na to uwagi ponieważ wyniki były więc po co po lekarzach mnie wysyłać. Po pierwszym roku studiów opiekował
się mną inny Trener, który od razu wyłapał, że coś jest nie tak.
Następnie przez dwóch róznych lekarzy dowiedziałem się, że mam astme oskrzelową. Na poczatku leczona tylko ventolina co nic praktycznie nie dawało podczas procesów beztlenowych, nastepnie
Pulmicort a kolejnym krokiem było zwiększenie dawki Pulmicortu
oraz dołączenie do terapi Oxis-u . Leki te biorę praktycznie rok
a moje dolegliwości się jeszcze bardziej pogłebiają, świszczący oddech zaczyna się pojawiać na tych treningach tempowych coraz
szybciej a co za tym idzie uniemożliwia mi wykonanie tych
treningów, które są kluczem do sukcesu.
W związku z tym mam pare pytań:
- czy dalsze uprawianie biegów na wysokim poziomie, może wywoływać dalsze pogłebianie tych dolegliwośći
- czy jest może na forum osoba, która miała podobne problemy
Moge jeszcze dodac ze niskie temperatury bardzo źle oddziaływują na mnie podczas treningu i przy mocniejszych treningach znacznie szybciej te objawy sie pojawiają.
Pozdrawiam i z góry dziękuję za wypowiedzi na temat przezemnie rozpoczęty
Krzysztof Piekarz
