wiek-nie za pozno?

Witam Crazy i gratuluję zapału do treningów.
Dopiero teraz przeczytałem topik i mam parę rad.

Pierwsza dobór dyscypliny.
Sugeruję sporty olimpijskie. Masz żyłkę zawodowca, to widać z postów. Jeżeli robisz salto to również jesteś bardzo sprawny.
Ten kręgosłup to duży problem, ale może będziesz wyjątkiem i nie będzie to przeszkadzać. Ponieważ jesteś z Łukowa to sugeruję zapasy. Na BJJ będziesz miał jeszcze czas jak z zapasami nie wyjdzie. Pamiętaj tylko, że grając w futbol w III lidze będziesz zarabiał więcej kasy niż reprezentant kraju w zapasach.

Druga rzecz trener.
Bez trenera nie nauczysz się. Nie tyle nawet bez niego, co bez całej infrastruktury klubowej.
Który to trener tak "uprzejmie" Ciebie potraktował?
Grzegorz Wałachowski czy Grzegorz Rychta ?
Dostają pieniądze z budżetu miasta więc przejdź się z ojcem do burmistrza czy prezydenta i po prostu naskarż na idiotę.
Możesz do okręgu PZZ też napisać.
W ostateczności idź do tego drugiego "kiepskiego" trenera.
Ważne abyś był w strukturach i miał kontakt z zawodnikami.

Sytuacja jest generalnie śmieszna, bo obecnie w Łodzi na przykład kandydatów do "Budowlanych" to właściwie z łapanki się bierze ...

no dzieki tylko sam pomysl
z jednej strony z tym trenerem moglbym tak zrobic jak mowiles ale....co to za trening jak trener mialby mnie w *upie
jasne ze musi mnie przyjac bo gadalem juz z kims* i musi i bylem znow i byla spokojna rozmowa i wyszlo tak ze moge chodzic ale nic ze mnie nie bedzie (z rozmowy tak wyniklo) wiec wiesz.....
zreszta zapasy odeszly juz na bok bo nie ma wykonczen i wogole....
nie powiem o ktorego trenera chodzi bo nie chce zeby cokolwiek wychodzilo poza forum
trenuje w pilke nadal ale juz nic druzynowego nie chce...poprostu po tym co bylo tam....nie chce....
nie chce tak ze jak grasz zaje*iscie to jestes ziom a jak masz gorszy dzien to jestes **** ***** ****** i takie tam
skoro znasz lukow (bo zdaje mi sie ze sie orientujesz) to moze znasz czlowieka ktory zna sie chociazby na czym pochodnym bjj jj czy judo i zeby troche nauczyl i gdzies wplatal zebym mogl cos osiagnac?

nie chodzi o kase w tym.....jesli by chodzilo o kase to bym pewnie i gral w pilke...probowalem sobie wmowic ze gram dla siebie i takie tam ale chyba zeby tam zostac bym musial miec autyzm:/
to jak znasz kogos albo masz jakis pomysl to napisz
gadu:10657044


ps:zreszta nikt nie potraktuje mnie raczej powaznie z tym bo malo kto wierzy ze tak samemu mozna cos osiagnac:/ z filmikow wiem ze nic nie wyjdzie ale moze kiedys trafi sie okazja ze podczas jakiejs akcji albo cos ktos mnie zobaczy i cos dalej jakos pojdzie..
a tak propo:jak skoncze liceum czyli bede mial 19lat-w tym wieku jest mozliwosc trenowania bjj albo luta livre?tzn wiem ze mozliwosc jest ale czy ma to jakis sens(poprostu czy mozna jeszcze zostac kims)

Zmieniony przez - Crazy2012C w dniu 2008-07-21 18:06:12

Jak będziesz miał 19 lat to będzie na pewno za późno na zapasy albo judo. BJJ zawsze zdążysz się zająć bo to jest sport czysto amatorski i nikt presji na wiek nie będzie wywierał. Poza tym BJJ jest bardzo techniczne, więc możesz sobie szlifować ten "parter" aż do późnej starości

Na Twoim miejscu pochodziłbym przynajmniej z kilka miesięcy na te zapasy, najlepiej do pierwszych zawodów. Wtedy zobaczysz czy jest fajnie czy też nie.

Tym że trener Ciebie nie lubi to się nie przejmuj.
Ja miałem w swojej karierze kilku trenerów, którzy szczerze mnie nienawidzili (zresztą ze wzajemnością ).

Bardzo rzadko wręcz sportowiec ma dobre układy ze swoim trenerem, to jest układ taki trochę "Pan - Niewolnik" ...

teraz jak juz jestes na jakims etapie to latwo mowic:/
nie, poprostu nie wroce juz tam.....

Witam.
Nie znam tego trenera, nie wiem co to za gosc ale wg mnie przesadzil z tym ze z gory Cie skreslil. Ja bym to olal bo skoro zaczynasz to jednak wskazowki trenera beda Ci bardzo przydatne i wrecz niezbedne. Dlatego poszukaj moze klubu gdzie nikt nie powie Ci ze jestes juz za stary.
A cos z moich doswiadczen. Zaczynalem modern ju jitsu w wieku okolo 14 lat, na poczatku troche to zlewalem, nie traktowalem powaznie, moze dlatego ze chodzilem tam jeszcze z kumplem ktory tak do tego podchodzil i bylo pare osob ktore sie wogole nieprzykladaly. Nie wiem, w kazdym badz razie, pewnego dnia w zastepstwie trenera przyszla dziewczyna. Miala chyba brazowy pas, cos tam chyba osiagnela ale nie pamietam co. Oczywiscie byla starsza. Tez sie troche wyglupialismy itd. W pewnym momencie zrobila przerwe i wybrala kilka osob i poszla z nimi na zaplecze zeby oznajmic im ze z nich cos bedzie:D Minelo troche czasu z tej reszty juz dawno nikogo nie bylo (tego kumpla tez) a mi zaczelo bardzo zalezec. I pewnego dnia na treningu pojawila sie ta dziewczyna tez. Ja juz troche bardziej wyrosniety:P Juz nikt nie jechal po mnie i ona widzac ze juz nie jestem tym lebkiem ktory traktuje mate jak plac zabaw tez zwracala sie do mnie bardziej z szacunkiem itd. Chodzi o to ze zostalem, przylozylem sie do treningow, i ci ktorzy kiedys byli dla mnie guru (swoja droga tez troche tepili:P za co im jestem wdzieczny), starsi tez to zauwazyli, zaczeli mnie bardziej respektowac i kiedy pewnego razu udalo mi sie jednego z bogow pokonac, ich swiat upadl. W mojej glowie oczywiscie:D Teraz trenuje w niemczech. Od okolo roku. Judo. Na poczatku mialem problem sie dogadac. Wszyscy podchodzili do mnie z dystansem. Ale chodzilem na treningi i po prostu uczylem sie. Tym najlepszym zaczalem juz sprawiac problemy w sparingach (oczywiscie do ich poziomu jeszcze duuuuzo mi brakuje) i ogolnie wszyscy sa juz bardziej mili i otwarci, mozna powiedziec ze ta bariera zniknela. Chodzi o to ze musisz byc wytrwaly i miec szacunek dla trenera a zajdziesz daleko. Przy czym trener musi chciec Cie trenowac. Dlatego sytuacja z tymi zapasami nie jest dla mnie normalna. Wg mnie sportem w ktorym mozesz jeszcze cos osiagnac jest Kickboxing. Mam kumpla ktory zaczal sie tym zajmowac okolo 2 lata temu. Teraz trenuje w profesjonalnym klubie i startuje juz w zawodach. Ma 22 lata. Kick jest calym jego swiatem. Ciezko to opisac ale podobno cwiczy w domu w klubie z 5 razy w tyg itd. Szacunek mam przeogromny dla niego, duzo pisania:P Nie ten temat. Zacznij cos, wloz w to serce a na pewno Ci sie uda. Szczegolnie ze widac ze Ci zalezy i traktujesz to bardzo powaznie. Gdzies kiedys slyszalem ze Rocky Marciano zaczynal boks w wieku 20 lat! I jest jedynym niepokonanym bokserem wagi ciezkiej. Pozdrawiam i 3mam kciuki;)

Roberto Atalla - mój mistrz bjj zaczął trenować jak miał 19 lat i zdobył kilkakrotnie mistrza świata

I tym optymistycznym akcentem zamkniemy ten temat bo zmierza donikąd