SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Wywiad z Nastkiem

temat działu:

Scena MMA i K-1

słowa kluczowe: ,

Ilość wyświetleń tematu: 2427

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 11 Napisanych postów 616 Wiek 43 lat Na forum 22 lat Przeczytanych tematów 44046
Oskar Berezowski: W tym miesiącu trenowałeś z jednym z najbardziej niebezpiecznych ludzi na świecie. Chorwat Mirko Filipovic, gwiazda K-1, japońskiej federacji mieszanych sztuk walki Pride, a teraz amerykańskiej organizacji promującej walki w klatce UFC, mówi o swoich konięciach: prawą nogą posyłam do szpitala, a lewą na cmentarz. Nie bałeś się?
Paweł Nastula: Prawdę mówiąc, obawiałem się, że będzie chciał mi pokazać, jakim jest twardzielem i poleje się krew.
Oskar Berezowski: Jak to?
Paweł Nastula: Odpuszczanie komukolwiek nie leży w mojej naturze. Nawet gdyby okazał się silniejszy ode mnie, kopał śmiertelnie niebezpiecznie, a wyczułbym, że nie trenuje, tylko chce zrobić mi krzywdę, to biłbym się do upadłego.


Oskar Berezowski: Krew się polała?
Paweł Nastula: W rozsądnych ilościach, czyli były jakieś zwykłe otarcia, stłuczenia, skaleczenia. Filipovic zaprosił mnie, bym uczył go obaleń, trenował walkę na ziemi. To była jego ostatnia faza przygotowań do walki w UFC.

Oskar Berezowski: Zapłacił ci za to?
Paweł Nastula: Pokrył wszystkie koszty, wynajął najlepszy hotel pod Zagrzebiem. Ja nie byłem zwykłym sparringpartnerem, raczej konsultantem. Sam też mogłem się nauczyć, jak wyglądają profesjonalne przygotowania do walki w całkiem nowej dyscyplinie. To tak, jakby w latach 50. Cassius Clay (potem Muhammad Ali - przyp. red.) zapraszał uczących się rzemiosła zawodników, a ci chcieli od niego pieniędzy.

Oskar Berezowski: Uczących się? W judo wygrałeś kilkaset walk. Jesteś złotym medalistą olimpijskim, 2-krotnym mistrzem świata i 3-krotnym Europy.
Paweł Nastula: Ale doświadczenie w mieszanych sztukach walki (mma - przyp. red.) mam niewielkie. Tu trzeba umieć bić się na pięści, kopać, wykonać rzut, zastosować dźwignię, duszenie. Pracować nad siłą i wytrzymałością, nie zabijając gibkości. Sztuką jest jednak nie sama technika czy sprawność, ale tzw. obicie. Najlepsi potrafią bronić się nawet prawie nieprzytomni. W boksie byłby to knockdown, ale w mma walka nie jest przerwana, więc to wszystko trzeba poznać. To coś nowego, więc trudno znaleźć trenerów. Specjalistów od takiego treningu jest niewielu, dlatego zawodnicy sami szukają siebie nawzajem i przekazują sobie jakąś część wiedzy. Ja mam spory zasób obaleń, rzutów, które można wykorzystać w trakcie walki. On się tego nie nauczy ode mnie w 10 dni, bo tyle spędziłem w Chorwacji, ale dzięki takiemu mini seminarium będzie wiedział, że walkę można rozegrać w jakiś nowy sposób. Myślę, że jeszcze nie raz będziemy trenować razem.

Oskar Berezowski: O jego szorstkiej powierzchowności krążą legendy. Ma podobno wisielcze poczucie humoru, które bardziej pasuje do jego wizerunku uczestnika wojny serbsko-chorwackiej niż do image'u zawodowego sportowca.
Paweł Nastula: Z karabinem na trening nie przychodził. Wobec mnie zachowywał się bardzo elegancko. Nie było zgrzytów, prób udowodnienia, kto jest ważniejszy. To Mirko szukał mnie, a nie ja jego i to on chciał wsparcia.

Oskar Berezowski: Chorwat to w tej chwili jeden z najlepiej zarabiających zawodników w sportach walki na świecie. Jego 2-letni kontrakt z UFC opiewa na 2,4 mln dol. Za każdą walkę bierze po kilkaset tysięcy bez względu a wynik. Lubi blichtr, który jest częścią kolorytu bokserskiej wagi ciężkiej?
Paweł Nastula: Nie chodzi po ulicy ze złotym łańcuchem na szyi, wysadzanym brylantami sygnetem czy innymi błyskotkami. To raczej skromny człowiek, choć ma wielki piękny dom, a w podziemiach własny gym z ringiem, siłownią, matą. Na trening przychodzi w kapciach.

Oskar Berezowski: Chorwat jednak przegrał w sobotę.
Paweł Nastula: Byłem zdziwiony, ale to wypadek przy pracy. Jego rywal Gabriel Gonzaga też kopał świetnie i znokautował go w spektakularny sposób. To nie jest kwestia złych przygotowań, ale ułamka sekundy nieuwagi.

Oskar Berezowski: On o swoją przyszłość nie musi się martwić: jest bogaty, zasiada w chorwackim parlamencie. Po ostatniej porażce żartował, że w każdej chwili może nawet wrócić do swojego oddziału antyterrorystycznego. A co z tobą?
Paweł Nastula: Nie wiem jeszcze, kiedy będę walczył. W maju muszę dostać informację dotyczącą terminu kolejnego pojedynku w Pride.

Oskar Berezowski: Japońską federację kupił właściciel UFC. Gdyby kazali panu walczyć w klatce, to wszedłby pan do niej?
Paweł Nastula: Nie mogą mi kazać, ale gdyby zaproponowali... Hmmm, zgodziłbym się.

Oskar Berezowski: Bez mrugnięcia okiem?
Paweł Nastula: Od ponad 2 lat trenuję mma. Przelałem litry potu, przerzuciłem tony żelaza na siłowni, poświęciłem setki godzin na sparringi. Szkoda mi teraz, żeby to wszystko poszło na marne. Chcę sprawdzić w prawdziwej walce, ile już umiem.

Źródło: budo.pl

Zmieniony przez - tMQ w dniu 2007-04-25 23:03:57
Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 0 Napisanych postów 751 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 3652
Bardzo dobry wywiad. Podoba mi sie podejście Pawła do sprawy. Widac, że zależy mu na dalszych walkach i treningach i nie opieprza się pod tym względem.

Kto zyje bez niebezpieczenstw, nie zyje wcale ...

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11148 Napisanych postów 51563 Wiek 30 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Thx za ciekawy wywiad.
sog 4 u.
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Plan treningowy do szpagatu!!

Następny temat

Mirko Filipovic - kilka wypowiedzi + krótki wywiad

WHEY premium