Shannon "The Cannon" Briggs, najprawdopodobniej najbliższy przeciwnik mistrza świata kategorii ciężkiej organizacji IBF, Władimira Kliczko, udzielił wywiadu witrynie Boxingtalk. Amerykanin wyjawia w nim m.in., że ponad pracę nad kondycją przdedkłada treningi w urywaniu głów ringowym rywalom, przekonuje,że "ŻADEN GOŚĆ Z DOKTORATEM NIE POBIJE SHANNONA BRIGGSA!" i nazywa siebie Wielką Najdzieją Czarnych.
Brad Cooney, Boxingtal (BT): Shannon, czy twoja walka z Władimirem Kliczko jest już pewna?
Shannon Briggs (SB): Prawie, na 90 procent.
BT: Podpisałeś już kontrakt?
SB: Kontrakt już mam, ale czekam jeszcze aż Shelly [Finkel- menadżer Kliczki- przyp. red.] dokończy pewne sprawy. Dopóki nie zabrzmi gong, nic nie jest w boksie pewne, ale, tak jak powiedziałem, walka jest dograna na 90 procent. Jak do tej pory wszystko wygląda dobrze.
BT: Shannon, jak widzisz siebie w konfrontacji z Kliczko? To duży facet…
SB: Mam dobre przeczucia co do tej walki i czuję, że mam ogromne szanse na zwycięstwo. To jak spełnienie marzeń, walczyć z tym gościem w moim rodzinnym mieście, w Madison Square Garden. Nie mogę się doczekać.
BT: Shannon, powiedz coś na temat swojego powrotu. Nokautujesz jednego przeciwnika za drugim, a teraz szansa na walkę o mistrzostwo świata wagi ciężkiej.
SB: Cóż, 3 lata temu moją intencją było po prostu być ciągle aktywnym, i walcząc powrócić do formy. Miałem kilka okazji, by wziąć udział w większych walkach, ale czułem, że nie byłem jeszcze gotów. Oferowano mi walki, ale ja czułem, że lepiej po prostu trenować. Scott Hirsch [menadżer], Jeff Mayweather [trener] i ja mieliśmy plan na moją karierę. Sprawy nie mogły potoczyć się lepiej.
BT: Wspomniałeś o Jeffie Mayweatherze. To opowieść w opowieści, historia Jeffa jest także interesująca. Jeff powiedział mi w ostatnim wywiadzie, że dla niego możliwość pracy z tobą jest jak błogosławieństwo.
SB: Moim zdaniem tu chodzi o klimat i energię. Jeff przyniósł z sobą zarówno dobrą energię jak i klimat. Pomaga pracować mi nad lewym prostym i obroną. Jeff dostarcza mi pozytywnej energii. Cudownie mieć go w teamie.
BT: Shannon, w przeszłości miałeś problemy z przygotowaniem kondycyjnym. Pracowałeś nad tym w gymie?
SB: Zgadza się, ale pracowałem przede wszystkim nad nokautowaniem przeciwników. Urywałem gościom głowy. Ludzie chcą widzieć ciężkich nokautujących przeciwników. Jeśli chodzi o wytrzymałość, tak, pracowałem nad tym, ale ja mam zamiar znokautować tego gościa. Mam serię 11 zwycięstw przez nokaut, nie planuję walczyć 12 rund z Kliczko, znokautuję go. Jeśli będę zmuszony walczyć 12 rund, świetnie, z tym też nie będzie problemów.
BT: Shannon, Wlad udowodnił, że może walczyć na pełnym dystansie.
SB: Ludzie wątpią w moją wytrzymałość, ale ten gość też się męczy. To będzie pojedynek dwóch facetów posyłających bomby, będę chciał go znokautować od pierwszej rundy.
BT: Shannon, Samuel Peter ma dla ciebie radę. Powiedział mi, że możesz wygrać te walkę, ale powinieneś trzymać się z dala od lewego sierpowego Wlada (śmiech)…
SB: Przekaż Samowi, że będę pamiętał o jego radzie. Jeśli już o tym mówimy, to Kliczko też będzie musiał uważać na mój lewy hak. Ta walka to dla mnie realizacja marzeń, w moim rodzinnym mieście. Wlad nigdy nie prezentował się tak samo dobrze w Ameryce jak w Europie. Mam za sobą cały Nowy Jork. Przeszedłem drogę od biedy do bogactwa, potem znowu wszystko straciłem. Tym razem mi się uda!
BT: Shannon, powiedziałeś mi kiedyś, że walkę z Lewisem przegrałeś, bo nie potraktowałeś jej wystarczająco poważnie. Stwierdziłeś, że byłeś wówczas młody i niedojrzały. Co sądzisz o swoim przygotowaniu mentalnym przed tą kolejną wielką szansą?
SB: Wiesz, gdy walczyłem z Lennoxem Lewisem, byłem młody. Byłem dzieciakiem- tak teraz to widzę. Miałem kasę, high-life i nie bardzo kojarzyłem, jak wielką sprawą jest być mistrzem świata wagi ciężkiej. Teraz rozumiem, że dzięki szansie, którą mi dano, mógłbym ustawić moje dzieci, i dzieci moich dzieci do końca życia. Teraz patrzę w przyszłość, gdy byłem dzieciakiem, żyłem z dnia na dzień- szybkie fury, gorące dziewczyny itp…
BT: Shannon, Hasima Rahmana nazywają Ostatnią Linią Obrony, bo jest ostatnim Amerykaninem z tytułem wagi ciężkiej. Jak ważne jest dla ciebie zdobycie tego tytułu również dla Ameryki?
SB: Tak jak mówiłem wcześniej, jestem Amerykańskim Snem. To wszystko jest dla tych biednych ludzi myjących auta, zmagających się z trudnym życiem. Ten Kliczko to bogaty gość, jeździ mercedesem, ma doktorat, ja nie mam nic! Powiedzmy wprost: ŻADEN GOŚĆ Z DOKTORATEM NIE POBIJE SHANNONA BRIGGSA! To dla tych ludzi, którzy nalewają benzynę na stacjach, myją auta,- robię to dla biednych ludzi. Ameryka to mój kraj, urodziłem się tu i tu dorastałem. Robię to dla Amerykanów. Powiem nawet, że jestem teraz wielką nadzieją czarnych! Ci wszyscy biali goście z Rosji (śmiech), ja jestem wielką nadzieją czarnych.
BT: Jakaż to ironia! Jak zmieniły się czasy (śmiech). Jesteś wielką nadzieją czarnych wagi ciężkiej (śmiech).
SB: Kochany, to ja, wielka nadzieja czarnych! Stary, robię to dla mojego kraju, dla moich ludzi, dla bezdomnych, dla pracujących na stacjach benzynowych, dla tych wszystkich ludzi.
BT: Shannon, długo czekałeś na tę walkę, prawda?
SB: Stary, zobacz skąd ja pochodzę. Moja matka była narkomanką, mój ojciec zmarł w więzieniu, a teraz… Doceniam daną mi szansę. Jestem wdzięczny Shelly [Finkelowi], Emanuelowi Stewardowi i Wladowi, że dali mi tę szansę bym sprowadził tytuł z powrotem do domu.
BT: Shannon, masz coś do powiedzenia fanom?
SB: Chciałbym podziękować wszystkim, którzy wspierali mnie po powrocie. Dziękuję ludziom, fanom, nawet tym, którzy we mnie wątpili, bo oni mobilizują mnie do cięższej pracy. Urwę głowę Władimirowi Kliczko! Pokażę światu, że jestem najlepszym bokserem wagi ciężkiej.
bokser.org
"Bicepsy to możesz sobie wyrobić na siłowni,ale jaja się ma albo nie" JLB