Cenię wiedzę FairDo, ale czasem lubię polemizować
Panowie - po pierwsze mostek mostkowi nierówny, po drugie znam ludzi, którzy wyciskają 20 lat, bez mostka i nie mają żadnych problemów, a pchają po 200 kilo.
Co innego "dobrze się ułożyć" robiąc
lekki mostek i wypychając klatkę do przodu, a co innego robić karykatury mostka i "stójki" by tylko rozpaczliwie wycisnąć więcej. Przy mostkowaniu można użyć większej siły - bo płaszczyzna, w której pracuje klatka jest inna - podobnie jak przy skosie dolnym, ale w moim przekonaniu im większy mostek - tym gorsze pobudzenie klatki.
Dodatkowo za elementarny błąd uważam robienie mostka przy skosie górnym, zrobienie mostka tutaj powoduje, że wycisk robimy "na płasko".
Lepszy już mniejszy ciężar i dobra technika.
A na koniec wypowiedź WZORKA - z tego samego tematu:
"Co do kontuzji to zdarzają się one zarównomostkującym jak i nie mostkującym,w równym stopniu."
Zmieniony przez - krzych666 w dniu 2006-07-03 07:16:29