mam 18 lat-wiek mlody a problemow jak u 80 latka.W ostatnie wakacje niemal caly czas plywalem i grlaem w siatkowke plazowa,pod koniec sierpnia doznalem lekkiego zwichniecia stawu barkowego prawego,ale je zbagatelizowalem,bo nie mialem z nim nigdy do czynienia-nawet nie psozedlem do lekarza,bo zdarzylo mi sie to podczas plywania a na dodatek bark sam mi sie nastawil.Potem zwichniecie tegoz barku mialo miejsce jeszcze 3 razy.Nawet po 2 tyg rehabilitacji.Oczywiscie nie chodzac do zadnego specjalisty a jedynie do chirurga w pobliskiej przychodni niczego sie nei dowiedzialme poza tym ze: "o,ma pan zwichniety staw barkowy" :/ Zwyklem duzo grac w siatkowke wiec taka sytuacja zmusila mnie do zmiany pozycji i gram teraz jako libery,czasem tylko atakujac z lewej reki. Ostatnio na szkolnym wf doznalem lekkiego zwichnieca nogi w stawie biodrowym-chyba,oceniam to sam.Wczesniej noga w tym stawie "dziwnie mi strzelala".
Czym spowodowane sa moje urazy? Mozna im zapobiec? Dodam ze moi rodzice nie mieli problemow ze stawami,a ja od dziecka aktywnie uprawiam sport w roznych formach.