SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Piłkarska jesień za nami ;-)

temat działu:

Piłka Nożna

słowa kluczowe: , ,

Ilość wyświetleń tematu: 1903

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Znawca
Szacuny 34 Napisanych postów 14568 Na forum 21 lat Przeczytanych tematów 53165
buahaha strzał w 10

Kiełbasa przepijana orange'adą w proszku czyli piłkarska jesień za nami

Runda jesienna Orange Ekstraklasy za nami. Pozbawiona Żurawskich, Frankowskich, Saganowskich straciła na wartości. Rozbłysnął Piechna, wrócił Wdowczyk. Ta dwójka nadała rozgrywkom jaki taki ton. Drużyną roku w plebiscycie "Piłki Nożnej" zostaje jednak krajowa reprezentacja, co daje wiele do myślenia o poziomie naszych rozgrywek. Ale cieszmy się tym, co mamy.



Podtopieni



W Wiśle jak to w Wiśle. Miało być profesjonalnie. Miało. Latem pod Wawel trafił warszawiak z krwi i kości - Jerzy Engel. Powtórzył się schemat z azjatyckich MŚ - przestarzały system gry, patetyczne słowa, wielkie zobowiązania i końcowy upadek. Mówiąc krótko: "Futbol na tak". Były selekcjoner z retoryczną zwinnością obiecywał, wpajał, przepraszał, gładząc w tym czasie sumiasty wąs. A piłkarze Wisły poruszali się niczym zawodnicy sumo. W sumie: porażka z greckim PAO, kompromitacja z Vitorią Guimaraes oraz męczarnie w lidze. Engel wyjechał, zostawiając po sobie rachunek telefoniczny na 8 tys. złotych, książki, które rozdawał wszystkim napotkanym osobom oraz pozbawionego formy i perspektyw Kryszałowicza.

Za Kulawika zespół kulał, choć w derbach z Cracovią pokazał, że można, gdy się chce. Od października wszyscy czekali na rewolucję. Skończyło się na daniu wieczoru: Danie Petrescu. Rumun, który na ławce trenerskiej siedział kilkadziesiąt razy, ma nadać Wiśle nowy nurt. "Hard work" powtarza, a zawodnicy już się krzywią. Pewne jest, że Rumunowi będzie trudno coś osiągnąć. Przy Reymonta z reguły nic nie wiadomo. Kto rządzi? Nie wiadomo. Kto odpowiada za transfery? Podobno dyrektor Mielcarski (ale to zawieszony członek zarządu - Zdzisław Kapka robi listy zawodników niechcianych, wysyła je do innych klubów). Gdzie dopłynie Wisła?



Owdowiała nie znaczy gorsza



Legia za Zielińskiego i Legia za Wdowczyka to dwie różne drużyny Wojskowych. Przy Łazienkowskiej sporo się pozmieniało i zdaje się, że w końcu na lepsze. Kupno kilku perspektywicznych zawodników za przysłowiowe becikowe, powinno zaprocentować z przyszłości. 11 meczów z rzędu bez porażki świadczy o sile armii Wdowca, która stawia na grę w tyłach. Defensywą kierują dwie czarne wieże w postaci Choto oraz Quattary. Największą gwiazdą był jednak bramkarz Łukasz Fabiański.

Mucha nie siada, rzec można. Właściwie to siada, tyle że na ławce, bowiem Słowak Janem Muchą zwany grał tylko w spotkaniach o Puchar Polski. W przerwie zimowej Legię czeka kilka zmian personalnych. Mariusz Piekarski, na pomysłach którego niejeden już się poparzył, ściąga Brazylijczyków z nazwiskiem. Szuka się napastnika, bo i popularny Włodar strzelił w całej rundzie 13 bramek, ale zmarnował przynajmniej 10 razy więcej sytuacji. Legia jest najbliżej Wisły od kilku lat. Na jesień mieliśmy do czynienia z piłkarską paradą równości. Wojskowi tracą tylko punkt?



Korony i czapki z głów



Kielczanie potwierdzają teorię, że beniaminek może dużo. Pan Krzysztof Klicki wydaje się krzyczeć: "Na koniec świata i jeszcze dalej!". Korona to chyba najlepiej zarządzany klub w bagnistej rzeczywistości naszej ligi. Cierpliwość + profesjonalizm + sponsor = stadion o europejskich standardach, miejsce na podium, król strzelców i aspiracje w kierunku Pucharu UEFA. Dlaczego cierpliwość? A no w Kielcach od 2002 roku, kiedy Koronę zaczął sponsorować Kolporter, na trenerskiej ławce siedziało tylko dwóch szkoleniowców: nomen omen Wdowczyk oraz wciąż aktualny boss w postaci Ryszarda Wieczorka.

Jesień 2005 to taki wieczorek (pożegnalny?) Grzegorza Piechny. "Kiełbasie" wystarczyło kilka bramek, by podbić serca kibiców całej Polski. Oczywiście mówię o tych w ekstraklasie, bo gdy trafiał w IV, III i II uważano go za rzemieślnika. 16 bramek (8 w I połowach meczów, 8 w drugich) tegoż "wyrobnika" wyrobiło mu markę w Polsce, a gol dla reprezentacji wywołał uśmiech na posmutniałej twarzy myśliwego z Wronek, a być może otworzyło drogę na rynki europejskie. Pytanie tylko, czy ewentualny transfer Piechny, nie pokiełbasi ambitnych planów działaczy o podboju polskiej ligi?




Rozdziobią nas kruki, wrony?



Czwarta siła ekstraklasy usytuowała się we Wronkach. Wrony od dawna krakały, że prezes "Kuchenek" o znamiennym nazwisku Rutkowski upatrzył sobie niedaleki Poznań do kontynuowania swego biznesu. Kuchcił, kuchcił i wykuchcił. Poznań leży u jego stóp. A poznaniacy, którzy z wielkomiejskim nadęciem nazywali Wronki dziurą, nagle sami wskoczyli do w jej otchłań, jak gdyby nigdy nic. Amica to z łaciny przyjaciółka, tyle że wielkopolskiej wersji owa przyjaciółka została zgwałcona przez kapitalistyczną grupkę pseudo-działaczy.

We Wronkach zostaje leśniczówka Janasa, całkiem ładne obiekty i ludzie. Właśnie tych kibiców szkoda najbardziej. Przez ileś tam lat płacili za bilety, utrzymując w pewien sposób kolejnych prezesów. Szkoda też klubu, który był ostoją dla piłkarskiej młodzieży. Gdzie byliby Dudka czy Burkhardt bez Amiki w metryczce? Choć - ileż to razy skreślono już Amikę? Miejmy nadzieje, że pieniądze to nie wszystko i komuś leży na sercu los klubu, który niewątpliwie wpisał się w historię ligowej rzeczywistości.



Smuda nie znaczy smuta



Gdy jest potencjał, a brakuje wyników zasada jest prosta. Dzwonimy po Smudę. Popularny Franek sztuką retoryczną nie grzeszy, ale chociażby z Wisłą nie przegrał meczu. Smuda nie zagłębiał się w Zagłębie. Rzucił piłkę, kazał grać. "Bo futbol to prosta gra". Prosto i do celu. Zagłębie jest wysoko, po przerwie zimowej może być wyżej. Piłkarze bez wujka Franka jednak nie istnieją. Przekonali się już pod koniec sezonu, uzyskując porażkę z Polonią w meczu o Puchar Polski. Trener wygrzewał się wówczas na Wyspach Kanaryjskich. Na te wieści, szybko wrócił. W rewanżu było 3:0 dla lubinian. Ciekawe, czy Smuda zaraz po powrocie przemawiał niczym kanarek?



Pasy czy lampasy?



Po tej rundzie pewne jest, że Janusz Filipiak wsiąknął już w realia prezesowania w polskim futbolu. Z konkretnego i cierpliwego biznesmena przemienia się w zdegustowanego potknięciami malkontenta. Prezes urwał się jak Filip z konopi i obraził się na mgłę. W związku z tym, że pół PZPN-u złożyło się na flaszkę dla Pana Boga i zamówiło mgłę na tą i tą godziną, prezes powoli przestaje inwestować w swych podopiecznych.

Ci zdają się nie przejmować i z gracją posłanki Beger tracą kolejne punkty. Trener Stawowy w oczach ma ****iki, ale winę zwykle bierze na siebie, bo piłkarze zawsze "bardzo chcieli". Ta komedia kręci się w kółko. Gwiazdą zdaje się stawać Bojarski, bolesny upadek odnotował Cabaj. Podobno szkoleniowiec "Pasów" wciąż marzy o europejskich pucharach. Przed meczem derbowym z krakowską Wisłą, śnił o roli Jagiełły. Wynik ogólnie znany.



Fornale Fornalika



Odra płynie, bo musi. Na zoranym boisku w Wodzisławiu praca trenera przypomina pracę fornala, więc trener Fornalik nie miał problemów z przystosowaniem się do tutejszych warunków. Odra symbol przeciętności. Piłkarskiej i ekonomicznej. Każdy zna swoje miejsce w szeregu. Tak więc wodzisławianie potrafili zremisować z Wisłą i przegrać z Arką. W ostatecznym rozrachunku zajmują lokatę numer 7. Mogą stracić Pawełka, który ma kilka ofert. Co tam. Ściągną jakiegoś Gawełka z IV ligi i znając życie okaże się odkryciem rundy wiosennej. Wszystko płynie, jak Odra?




Dyktatura Lechów?



Sny o potędze trwały przez kilka tygodni. Prasa pisała, że u boku Reissa wyrosła całkiem ciekawa drużyna. Był lider, był wicelider - skończyło się w pierwszej ósemce. Kolejorzowi brakło pary. A propos pary, najśmieszniejszy był znów Świr, który ze swoją nadwagą przypominał kluskę gotowaną na parze. Znów dostało się Michniewiczowi, ale to norma. Kochają go kibice, działacze, piłkarze. Czesiek zapewne się ucieszy z aseksualnego wykorzystania wronieckiej Amiki. Zyska kilku zawodników, rozpędzi Kolejorza. Tylko czy szyny wytrzymają?

Zresztą idzie moda na Lecha. Przez ostatnie kilka lat wszelkie Lechy wałęsały się w w ogonach politycznych i piłkarskich elit. Ostatnie wybory pokazały, że na Lecha ludzie chcą stawiać. Pytanie tylko, czy w Poznaniu, gdzie lubią czasem zorganizować jakąś paradę (futbolowe święto), przyjmie się taki kult? Jeśli to prawda, że Lechici zamierzają celować w puchary, to szykuje się dyktatura dwóch Lechów.



Portowcy zostali bez portek



Wydawało się, że będzie po Ptakach. Pogoń grała nieźle, ale nierówno i bez polotu, co skłoniło pana Ptaka do odlotu. Skończyło się na tym, że święty Antoni piłkarzy pogonił. I w Szczecinie szykuje się nie lada rewolucja. To żadna nowość, bo zwykle bywało, że jak w jakimś klubie pojawiał się Ptak, to spadkiem lub upadkiem śmierdziało na odległość. Otóż panowie Ptaki czują fizyczny pociąg do Brazylijczyków. Doszło do tego, że do Szczecina zawita cały wagon latynoskich grajków.

Piłkarzy niezgranych, niezdyscyplinowanych, pozbawionych wiedzy o piłce europejskiej, w przypadku których myśl szkoleniowa zatrzymała się na stwierdzeniu, że pomarańcza to jakby piłka, a plaża przypomina murawę boisk w jednym kraju Europy Środkowo-Wschodniej (czyt. polskich kartoflisk). 22 punkty zdobyte jesienią mogą okazać się decydujące w wiosennych bataliach Pogoni. Po niemieckich Mistrzostwach Świata Ptak zechce Kostarykańczyków, potem Mongołów, na koniec sprowadzi sobie narodową reprezentacje Kuby razem z wykastrowanym Fidelem na bramce. Szkoda, że kosztem polskiej piłki?



Zjelenieli od porażek



Serbski zaciąg sprawił, że płocczanie się zacięli. Dmoszyński dmuchał i chuchał na swych podwładnych, a tu tzw. syndrom bladej d**y. Strach pomyśleć, co by było, gdyby latem czmychnął Jeleń. Zresztą napastnik nie ukrywa chęci odejścia. Jeśli w Wiśle nie zainwestują mądrze zarobionych na nim pieniędzy, to nad drużynę spadnie widmo walki o ligowy byt. Zresztą Wiślacy nie gęsi i swój język mają. Trzeciemu strzelcowi Płocka w tej rundzie, Dariuszowi Gęsiorowi się nie spodobało i już szuka nowego klubu. Wydaje się, że Wisła zamarzła. Oby pod wodzą niejakiego Josefa Csaplára odwrócili kartę. Bo i ropa ostatnio coś nie w cenie?



Sprzedawanie tradycji?



Dziwię się, że kibice Górnika nie stworzyli jeszcze transparentów z napisem "Zabrze - nie dla idiotów". Oczywiście nie sądzę, żeby tymi idiotami miałby być klan Koźmińskich, który żyje w przekonaniu, że ratuje polską piłkę. Sezon zaczął się dobrze, Zabrzanie wyrośli na postrach faworytów, jednakże kilka razy piłka wleciała do złej bramki i zwolniono Wleciała. Tuż po święcie zmarłych, Wleciałowskiego zastąpił go Marek Motyka. Z motyką na słońce, a właściwie na śnieg, wyszli podopieczni nowego szkoleniowca i w pięciu meczach zdobyli 6 punktów. Ale Górnik idzie w odstawkę. Czternastokrotnego mistrza Polski wyceniono na? 4 mln złotych. Widocznie małżonka któregoś z działaczy zbiera na waciki.



Licząc na Liczkę



Idea ściągania trenerów zza południowej granicy chyba się już wyczerpała. Prezes Drzymała przedrzemał ostatni okres transferowy i w Grodzisk odgrodził się od czołówki barykadą błędów defensywy, niefrasobliwości napastników. Próby zabłyśnięcia na ligowej scenie podejmował Przyrowski, ale jego koledzy chyba mieli mu to za złe. Choć z kolei gordziszczanie byli w tym sezonie najlepszą polską drużyną w pucharach europejskich. Pokonali słowacką Bystrzyce.

Jak bystrym wzrokiem sięgnąć, u pana Drzymały za piecem szykuje się kadrowa rewolucja. Nie pierwsza i nie ostatnia. Okazuje się, że zespół futbolowy daleko ma się od zakładu tapicerskiego. Cóż, zespół przejął Werner Liczka. Już jesień przyniosła cierpienia młodego Wernera. Ale na Liczkę liczą. Podobno w drużynie Drzymały drzemie uśpiony potencjał. Oby nie obudzili się z ręką w nocniku.



Bełkot Bełchatowa



Bełchatów oswaja się z pierwszoligową piłką. Zmienił się prezes, zmienił się trener. Standardowe działanie orzeźwiające. Na najwyższym stołku zasiada pan Jerzy Ożóg, stanowisko szkoleniowca zaczął piastować Lenczyk. O rety! - krzykniecie. Nie - Orest. Powrót dinozaura stał się faktem, jednak wiele nie zmienił. Bełchatowianie oscylują na granicy ryzyka, więc podjęto kolejne działania dla poratowanie ligi. Transfery. Tyle, że najciekawszym wydaje się być odejście Garguły, którego wyśnił sobie Smuda z Zagłębia.



Łęczna Kubie wdzięczna



Tak jak poseł Golik szukał na gwałt adwokata, tak Górnicy szukają szczęścia i rozwiązania. Zwolniono Kaczmarka (niefortunnie zbiegło się to z kampanią prezydencką), nie poradził sobie Kostrzewa. Tonący brzytwy się chwyta, więc zatrudniono ładnie wygolonego Kubickiego. Jak Legia Kubie, tak Kuba Legii ? czy jakoś to szło. Pod wodza nowego trenera Górnicy wygrali z Amiką, przegrali z imiennikami z Zabrza, napsuli sporo krwi Wiśle i zaskakująco wypunktowali Legię.

Ostatnie zwycięstwo zamazało obraz upadku, który dokonywał się przez całą rundę. Zespół opuszczają Popiela z Bronowickim. Niewiadomo czy zostanie Kubica, bezpośredni sprawca jednego z lepszych cytatów w historii tej jesieni. Na pytanie, co stałoby się w meczu z krakowską Wisłą, gdyby wykorzystał jedną z sytuacji odrzekł: "Gdyby babka miała wąsy, to by była dziadkiem. Gdyby ją odwrócić do góry nogami, to by była skarbonką". Górnicy mają taką skarbonkę w postaci pobliskiej kopalni, ale trudno się spodziewać, żeby rozbili bank w walce o ligowy byt.



Arka Noego?



Po drugiej połówce rundy jesiennej kibice Arki mogą wykrzyknąć, niczym premier Marcinkiewicz: "yes, yes, yes." Wcześniej było gorzej, czyli całkiem swojsko. W 18 meczach jesieni 8 remisów. Ale Arka lubi popadać w skrajności ? raz przegrywa z Turem Turek, by na własnym stadionie pokonać krakowską Wisłę. Przez pewien czas kadra Arki przypominała arkę Noego ? zbieraninę graczy, którzy kopali tu i tam. Ale udało się powalczyć. W Gdynii czekają na transfery i nikt chyba nie wyobraża sobie zwolnienia trenera Wąsikiewicza. Dotychczas wydawało się, że pierwszy wąs Rzeczypospolitej należy do Jerzego Engela. Tymczasem "Wąs" jest tylko jeden?



Polonia Warszawa?


Ludzie ludziom zgotowali ten los?

Sklep kibica www.ISS-sport.pl sponsorem Ligi Typerów! Zagraj z nami!
http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__VII_Edycja-t567860.html

Ekspert SFD
Pochwały Postów 686 Wiek 32 Na forum 11 Płeć Mężczyzna Przeczytanych tematów 13120

PRZYSPIESZ SPALANIE TŁUSZCZU!

Nowa ulepszona formuła, zawierająca szereg specjalnie dobranych ekstraktów roślinnych, magnez oraz chrom oraz opatentowany związek CAPSIMAX®.

Sprawdź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 491 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 14527
dobre

"O sporcie jesteś pokojem"

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 22 Napisanych postów 13700 Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 60920
hrhrhr
ciekawe

Doradca w dziale ,,Piłka nożna''

Nagrody w Typerze sfd.pl funduje Sklep Kibica http://www.ISS-sport.pl

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2379 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23919
jeszcze całego nie sprzeczytałem bo narazie neimam kiedy ale nieźle się zapowiada

Pic na wodę fotomontaż

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 13 Napisanych postów 16209 Wiek 37 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 131096
fajnie przedstawione

Sponsorem nagród w XIII edycji Ligi Typerów jest Wydawnictwo SQN
Zapraszamy !! http://www.sfd.pl/Liga_Typerów__XIII_Edycja-t920180.html

!!!<<< ARSENAL LONDYN >>>!!!
!! Pomyśl, jeśli potrafisz !!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 6 Napisanych postów 2379 Wiek 36 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 23919
właśnie skończyłem czytać. Dobre to !!

Pic na wodę fotomontaż

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 599 Napisanych postów 23111 Wiek 35 lat Na forum 20 lat Przeczytanych tematów 106556
dosc dobry art
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 19 Napisanych postów 10067 Wiek 32 lat Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 27778
spoko artykuł

Scio me nihil scire. - Sokrates

We will never die, because we are UNITED !

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Początkujący
Szacuny 2 Napisanych postów 2172 Na forum 18 lat Przeczytanych tematów 7880
dobra dobra ale sie rozpisales przy Poloni :D
Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

Igrzyska Olimpijskie 2008

Następny temat

Życzenia świąteczne i noworoczne

WHEY premium