Aktualnie robię masę. Staż ponad dwa lata.
Interesuje mnie martwy ciąg, jako ćwiczenie uniwersalne.
Pytanie, czy jest wskazane ćwiczyć ciągi na początku sesji treningowej (4 serie progresją 10/8/6/5) a dopiero później robić wiosłowania i podciągania na drążku? Teoretycznie dzięki temu najpierw robimy ćwiczenie angażujące najwięcej grup mięśniowych i stawów, a potem "piłujemy" motylka i "kaptur".
Pytam o to, bowiem po "skatowaniu" najszerszego, nie mam już "pary" na ciężkie bądź co bądź ćwiczenie (serie ciągu robię 150kg-5 powt).
Pozdrawiam
Krzepki
Kiedyś - siła. Teraz - rekreacja.