Przygotowuję się do egzaminu ze sprawności fizycznej. Ćwiczę od dwóch lat dwa, trzy razy w tygodniu w domu. Nacisk kładę bardziej na wytrzymałość niz na siłę. Po rozgrzewce robię co dwa dni pompki na zmianę z podciąganiem na drążku nachwytem. Do tego brzuszki, trochę rozciągania i pare elementów ze sztuk walki.
Około miesiąca temu naciągnąłem sobie mięsień piersiowy. Stało się to po porządnej rozgrzewce i zrobieniu niewielkiej liczby 60 pompek (często robię około 130). Następnego dnia czułem dość silny ból mięśnia który po paru godzinach ustąpił. Na razie nie ćwiczę czekając aż wszelkie dolegliwości ustąpią i dopiero wówczas stopniowo powrócę do ćwiczeń.
W związku z tym proszę o radę co zrobić aby nie dopuścić do kolejnej kontuzji (ta była moja pierwsza)? Boję się, ze może mi się ona znów przydarzyć np niedługo przed egzaminem przekreślając szanse wzięcia w ogóle w nim udziału.
Pozdrawiam