Jezdze na rowerku w sumie gdzies tak od 2 lat w miare regularnie glownie po lesie (zjazdy, podjazdy, dosc silowo). Czasem rowniez trasy dluzsze. nabijam tak rocznie ze 2tys kilometrow (zima nie jezdze).
Moj problem polega na tym, ze mimo iz sila i kondycja jest u mnie na poziomie coraz leszym w miare jezdzenia to niestety lydki pozostaja nadal tak samo chude jak byly !!! czy to normalne ? obserwuje innych rowerzystow i ich lydki sa konkretne, moze za malo jezdze?
mam 180cm wzrostu i 78kg wagi, normalna (niewycwiczona) sylwetke.
uda dosc rozbudowane a lydki chude jak u dziewczyny (mimo ze twarde jak kamien) !
co robic , pomozcie! czy silownia pomoze? jakie cwiczenia robic?