dlaczego powstaje zadyszka ?

tak jak w temacie. zawsze jak zaczynam sezon na rowerze to mnie coś takiego spotyka. myślałem że to się bierze z przemęczenia. dzisiaj zrobiłem 40 kilka km i właśnie ją mam. w tamtym roku w sierpniu zrobiłem trochu ponad 200km jednego dnia i nie było śladów zadyszki. interesuje mnie na czym polega ta zadyszka(może jakieś zmiany w organiźmie czy coś) i jak jej uniknąć jeśli to jest możliwe. pozdro. sogi czekają

"Sogi czekaja" a kto je niby da??

no wlasnie kto je da (tez myslalem ze moge ale po dokladniejszym przeczytaniu regulaminu dowiedzialem sie ze nie moge )

Ale w sumie mugłby ktoś odpowiedziec bo ja też jestem ciekawa czemu dokładnie tak sie dzieje tylko czy to nie powinno byc raczej w treningu lub w zdrowiu bo niby to o rowerach a niby o kondycji

Zmieniony przez - G. I. Jane w dniu 2005-04-01 20:20:33

hyh..na to nie ma rady - ona jest i tyle
sposob na nią ?? jest :
trzeba sie tak intensywnie rozgrzac aby jej dostac - dzieki temu podczas wykonywania wlasciwej czynnosci(bieganie,jezdzenie itp...) zadyszka nie powinna sie powtorzyc !

Jak nie chcesz miec zadyszki to po prostu musisz systematycznie trenowac i tyle . Tylko pojęcie trenowanie , nie jest to coniedzielna przejazdzka po osiedlu tylko prawdziwe trenowanie kilka razy w tygodniu ( najlepiej prawie codziennie) . Do tego oczywiscie dochodzi tempo jazdy lub intensywnosc innego czynnego sportu (biegania , plywania , a nawet przekopywania ogródka na wiosnę ) Do trenowania najlepszym przyjacielem jest pulsometr i jego mądre zastosowanie da nam wielkie efekty i zadyszka spotka nas tylko w pulsie powyżej 170 ud.min . Ale to już raczej nie tamat na forum o rowerach tylko o trenowaniu .

U mojego brata zadyszka nie jest niczym dziwnym jak zaczyna sezon, ale ja jezdze caly czas okolo 4 razy w tyg i po intensywnym treningu tez mam zadyszke, wiec wytrenowanie nie ma na to jakiegos wiekszego wplywu

z niskiej wydolności organizmu (zwiększa się zapotrzebowanie na tlen, stąd przyśpieszenie i spłycenie oddechu).