Ogólnie to moje pytanie brzmi:
jaki suplement na poprawę kondycji, regenerację, wolniejsze męczenie się, może być trochę energetyzujące, ale cokolwiek na efedrynie odpada?
Ćwiczę ostatnio mało, najwyżej 2 razy w tyg na siłowni (a i wtedy głównie worek), ze 2-3 razy pobiegam i porobię ćwiczenia ogólnorozwojowe i wytrzymałościowe. Ten suplement poza "chęcią do zycia"(którj mi ostatnio brak jakby-niestety prozaku w sklepach z suplami nie ma;) przydałby się na ogólną energię na tych treningach, ale także w pracy.
Dotychczas próbowałem ALC, taurynę. No i bezustannie próbuję kofeinę, której ilości zaczynają mnie przerażać, stąd poszukiwania czegoś zastępczego. Po ALC i taurynie nie było jakichś oszałamiających efektów. Myślałem nad tt, że niby teściu da mi jakiegoś motywującego agresora, ale naczytałem się dużo złego i dam spokój chyba. Miłorząb? Green tea? Może jest coś o czym nie wiem? Dodam, że ostatnio bywam poddenerwowany, więc dlatego efka (a i tt) odpadają - nie chcę zacząć gryźć starych za to, że spytali co chcę na obiad.
Dzięki wszystkim za odp,ciekawe czy ktoś wytrwał do końca moich zwierzeń,pzdr