No więc wyjeżdżam, dokładnie na 14 dni. Nie mam żadnych wątpliwości, że po 3 miesiącach intensywnych treningów taki wyjazd zrobi mi tylko na dobre, więc odstawiam zupełnie treningi, suplementację i dietę. W końcu ile można wcinać biały ser Jednak po powrocie (być może wyjazd przedłuży się do 21 dni) wracam do treningów i do końca sierpnia chciałbym jeszcze trochę osiągnąć ;> Dlatego też warto byłoby nie zaprzepaścić tego, co już udało się wyrzeźbić.
I tu czekam na rady/sugestie: co robić. Jestem w tym momencie na CKD, ale jadę pod namiot w dziki las, więc nie ma tam mowy o utrzymaniu rygoru tej diety. Jestem w stanie zabrać ze sobą tabele kaloryczne i mniej więcej się pilnować, nie obżerać, ale czy mogę jeść tyle WW i B ile chcę, ograniczać T i starać się nie przekraczać dziennego zapotrzebowania kalorycznego, żeby nie przytyć w tym czasie więcej niż 2-3kg? Podejrzewam, że 14 dni zupełnej bezczynności nie wytrzymam, więc porozciągam się trochę, jakieś lekkie biegi, trochę treningu z obciążeniem własnego ciała itp.
Zireael deith blath caerme...there will be a day, there will be...
Rytm mojego życia wyznacza miarowy stukot skakanki i kropel potu na betonie - there will be a day, there will be
Traenen auf den auf die Stange eingeklemmte Haenden...meine Haenden?