Jaja raz jeszcze

Łatwo łapie tłuszczyk na brzuchu więc chce wyeliminować częśc tłuszczy np.żółtko jaj.Miksuję więc surowe białko, dodaję odrobinę cukru-pudru i zjadam powstałą w ten sposób piane, żółtka wyrzucam.Czytałem gdzieś że z surowych jaj można dostać almonelli, czy naprawdę istnieje takie ryzyko??Czy taki posiłek (jest to zaskakujaco sycące) jest dobry przed czy po treningu??Czy można zastapić cukier czyms bardziej "efektywnym" (może jakiś miód, glukoza czy cokolwiek...) żeby wciąż to było smaczne? Czy mogę to spozywać codziennie?Robię treniong na masę.

chlopie odpusc sobie cukier miod i inne wegle proste bo to od tego tyjesz!

https://www.sfd.pl/temat127853/
poczytaj

i zle się przysfaja w takej formie ja nie polecam

OK, w takim razie będę to robił duużo rzadziej:)Dzięki za radę.Aha, Sachem - jadłem to zawsze w dzień, rano, w południe więc myślałem że te węgle z cukru spalam.Poza tym wydawało mi się że taka piana ma dużo białka, trochę węgli i minimum tłuszczu więc powinna działać.Jak widać "wydawało mi się"...

surowe jaja wchlaniaja sie gorzej niz gotowane - ugotuj sobie, wywal zoltka i zjedz z czym chcesz (oczywiscie w ramach rozsadku). Ja taki posilek jem na noc - 4 bialka jaja 30 min przed snem.

A co do cukrow prostych to powinno sie je spozywac (zwlaszcza jak masz sklonnosci do tycia) tylko po wysliku(silownia, bieganie, itp.), kiedytwoj organizm potrzebuje szybko zatrzymac katabolizm czyli uzupelnic zapasy glikogenu. Przed treningiem (okolo 60min) dobrze jesc posilek z ww zlozonych - na treningu nic juz nie bedzie zalegac w zoladu bo bedzie wstepnie strawione i bedzie na biezaco dostarczac energi (ww zlozone dostarczaja energii stopniowo przez dlugi okres czasu)

OK, wielkie dzieki