W ostatnim czasie niestety od wrzesnia 2020 trenowalem z przerwami, albo zamkniete silownie, albo odzywal sie kregosłup i bylo 2 tygodnie ok tydzien bez treningu. Jak sie pozniej okazalo ciagnelo sie to za mna az do marca gdzie tydzien przelezalem na lozku wtedy stwierdzielm ze to nie ma sensu stoje w miejscu albo sie cofam pora odpoczac i sie zregenerowac. Czesc moich problemow okazala sie nie winą samego kręgosłupa a żołądka. Okazalo sie ze mialem przewlekle zapalenie żołądka i w momencie jak z nim problem sie nasilał to i pojawial sie bol miedzy łopatkami. Ale mniejsza z tym. Na ten moment jestem po prawie 3 miesiecznej przerwie, niestety jak to przy mojej tendencji do tycia z powietrza ulalem sie dosc mozno i pora na redukcje :)
Wymiarów obecnie nie podaje wrzuce przy nastepnym raporcie za tydzien jak zleci ze mnie woda i tresc jelitowa.
Wzrost: 185
Waga 98kg
Moje podejscie do tematu diety jest dosc luzne, nie mam czegos takiego ze boje sie wliczyc czasem cos smieciowego, czy ze pilnuje kazdego makroskladnika co do grama bo to moim zdaniem najlepsze podejscie, zawsze efekty mam a i glowa spokojna. Choc mowie odrazu,mam swoje utarte schematy zywieniowe, jestem leniwy w kuchni dlatego magii sie prosze nie spodziewac :D Do tego mam tak cudny organizm, ze łapie wode jak gąbka i trzymam dlugo. U mnie nawet kawalek ciasta rowny jest nastepnego dnia wzrostowi o 1-2kg na wadze nie wiadomo czemu :D
Cel to okolo 10-12% bfu. Licze ze bedzie to przy wadze okolo 87-88kg.
Trening 4-5x w tygodniu. Obecnie lecialem na rozruch fbw, w warunkach domowych ale przechodze na split.
Dlaczego split? A dlatego ze plecy będą jeszcze przez jakis okres trenowane tylko 1x w tygodniu na malej objetosci okolo 10-12 serii. Wole poki co nie ryzykowac i dac im wiecej czasu na odpoczynek. Do tego wiekszosc to beda sciągania, i trening na maszynach jesli chodzi o tą partie.
Makro na start.
2500kcal. 230b/40t/300ww
Póki co bez rotacji, wprowadze ją jako pierwszą zmiane za okolo 2tygodnie.
Aktywnosc obecnie bez typowego cardio gdyz mam jej sporo na codzien - patrzac po krokach okolo 15-18k srednio.
Mysle ze za tydzien wprowadze 4x20.
Nie rzucam wszystkimi kartami na start poprostu ;)
W dzienniku beda moje przemyslenia,wpiski z treningow choc nie wszystkich pewnie. I co tygodniowe raporty.
No dobra, chyba tyle. Czas start ;)
Zmieniony przez - Turbo94 w dniu 2021-05-21 09:39:31
,,Nigdy nie rezygnuj z osiągnięcia celu tylko dlatego, że osiągnięcie go wymaga czasu. Czas i tak upłynie."