Zakwasy lub DOMS a zbyt intensywny trening czy za mało białka?

Cześć,

Ćwiczę amatorsko, ale jeżeli chodzi o klatkę to mam wszelki sprzęt, ławkę i obciążenia. Na klacie się skupmy, bo na tym mi najbardziej zależy. Dieta normalna z przewagą mięsa + do tego 3x dziennie porcję Gold Whey Standard.

Celem treningu jest zwiększenie i podkreślenie zarysu klatki. Ćwiczenia standardowo rozpiętki + wyciskanie, staram się robić progresję ciężaru w miarę możłiwości. Średnio tak z 8 serii wyciskania po 8-10 powtórzeń i z 4-6 serii rozpiętek.

Staż treningowy jakieś pół roku bez przerw.

Ćwiczę w poniedziałek klatę i tzw. zakwasy mam od wtorku do czwartku nawet. Czytałem w necie o tzw. DOMS i podejrzewam, że to jest to, bo zakwasy typowe to jak pierwszy raz po dłuższej przerwie i nie można ręką ruszyć. Ja mam mniej ból, ale jak rozciągnę klatę lub napnę, to odczuwam jakby te włókna się rozerwały, bo nie ból ale coś czuć ewidentnie i z tym czymś nie da się zrobić kolejnego treningu klatki.

Zaskakuje mnie, że trzyma mnie to aż do czwartku, mimo że kiedyś robiłem 2x w tygodniu trening, a teraz nie byłbym w stanie robić go w czwartek przez ten dyskomfort.

Moje pytania:

1. Czy ten dyskomfort to dobra oznaka, że trening jest właściwy - mimo stażu, tak to powinno wyglądać?
2. Skoro trzyma to aż 3-4 dni to czy trening klaty jest zbyt intensywny?
3. Czy powodem tego, że dyskomfort trzyma tak długo może być np. zbyt mało białka w diecie?
4. Przy okazji... mam słaby żołądek... czy przy białku serwatkowym, pomagają tabletki z laktazą?
5. Przy okazji.... spotykaliście się z alergiami np. katar/ zatoki ...przy używaniu keratyny lub białka?

Z góry dzięki za pomoc.

Domsy czyli opóźniona obolałość mięśniowa występuje po treningu siłowym, a z racji, że opóźniona to najczęściej występuje 24-48 godzin po przeprowadzonym treningu.
Jednak nie zawsze jest to pożądany efekt treningowy. Bo może oznaczać dwa podstawowe problemy.

Po pierwsze objętość i intensywność treningu jest źle dobrana. Po prostu trenujemy dane partie zbyt ciężko przez co nie nadążają one z regeneracją potreningową. Trzeba tutaj zmniejszyć ilość wykonywanych ćwiczeń lub zmniejszyć nieco intensywność treningową. Trzymać się z daleka od upadku mięśniowego i w każdej serii pozostawiać sobie 1-2 powtórzenia zapasu.
Po drugie przy treningu siłowym nie ma mowy o tym żeby się rozwijać odpowiednio bez dobrze ułożonej i przestrzeganej diety.
To jest klucz do budowy masy mięśniowej, nie można poprzestać na tym, aby dostarczać większą ilość białka bez kontroli pozostałych podstawowych składników diety jak węglowodany i tłuszcze. A przecież są jeszcze mikro i makroelementy, witaminy itd o wszystko musimy zadbać aby nasze ciało się odpowiednio rozwijało.

Te dwa czynniki wpływają na szeroko pojętą regenerację jak trening jest źle skomponowany i dieta nie dopięta to mikrouszkodzenia mogą występować dłużej.
Poza tym trening musi być kompleksowy. Nie skupiamy się na jednej partii, ale przykładamy się z równą starannością do wszystkich partii.





Zmieniony przez - rion10 w dniu 2020-10-25 08:42:35

Popularne "zakwasy" szczególnie wśród osób początkujących jest dość normalnym zjawiskiem. Bolesność mięśni występuje nawet u osób doświadczonych. Bardzo dziwnie jest jednak to, że ból ten niemożliwa Tobie wykonanie normalnego treningu. Rozumiem, po powrocie do treningu w wyniku jakiejś przerwy, ale problem ten występuje od pół roku stale? Wydaje się to nieprawdopodobne, lub po prostu jesteś bardzo wrażliwą osobą. Nie wiem jak silne musiałby być zakwasy żeby nie być w stanie wykonać treningu. Potrafię sobie to wyobrazić tylko po dłuższej przerwie i w przypadku nóg.

1 jak intensywny trening to jest ok
2 jest pewnie dobrze, gorzej jabyś nie czuł, jak trening kaltki robiłeś 2 x tydzien tak samo intensywnie ?
3 ogólnie cała diete, moze tak być ze słabo się organizm regeenruje
4 jak nie masz nietolerancji laktozy to tabletki nic nie pomogą, mzoesz przerzucić się na izolat
5 nie, jesteś pwien że to od tego nic Ci nie jest, wexmiesz kreatyne i zatoki masz zapchane ?