Aktualnie nie trenuje. Chciałbym za jakiś czas wrócić do treningów jednak bardziej od siłowni podoba mi się pływanie. Mój były staż treningowy to 9 lat z dietą i suplementami. (14-23) Potem już sporadycznie.
Tutaj chciałem zrobić małe zestawianie postrzegania siłowni i kultu ciała z mojej perspektywy w wieku 15-25 i osoby po 30.
Zaznaczam że nie ma to na celu gloryfikowania lub degradowania tego stylu, życia. Każdy jest kowalem własnego losu i jeśli jest szczęśliwy trenując/nie trenując to bardzo dobrze, przedstawiam tu tylko mój punkt widzenia i jestem ciekawy jak osoby w podobnym wieku postrzegają inaczej niż kiedyś treningi.
Masa:
Nastolatek: Jeden z głównych celów treningu, matka wszystkich innych celów ćwiczeń, wymarzone kilogramy wielkość. Im większe przyrosty tym lepsze samopoczucie, sprawdzanie masy i obwodów co miesiąc/dwa. Utrata masy podczas chorób redukcji i innych sytuacji przyprawiała o dreszcze.
30+ : Zauważenie iż mój organizm ma chyba ustaloną dokładną wagę na poziomie genetycznym i odstępstwa od tej wagi na plus czy minus są walką z organizmem i zawsze po zaprzestaniu spożywania nadmiaru lub zmniejszonej ilości kcal organizm będzie próbował wrócić do tej wagi. To już akurat kilka lat wcześniej wiedziałem. Aktualnie w takim wieku w życiu w biegu nie widzę sensu narzucania na siebie kolejnych kilogramów "zbędnej" masy mięśniowej.
Zrozumienie iż większa niż normalna masa nie pomaga w życiu a często wręcz przeciwnie.
SAA:
Nastolatek: Wielki przeciwnik, nigdy nie brałem nic poza suplementami, uważałem że to droga na skróty i powinno się zostawić zawodowcom, amatorzy nie powinni sobie niszczyć zdrowia.
30+: Każdy posiada własne ciało i powinien kierować się własnymi celami pasjami, chęciami. Nadal uważam, że SAA jest bez sensu dla amatorów, jednak nigdy bym nie oceniał ani nie krytykował, takich trenujących.
Dieta:
Nastolatek: Stalowa dieta kcal wyliczone, masa musi iść.
30+: Warto racjonalnie jeść dla zdrowia, jednak ustalanie kcal posiłków to niewolnictwo które sam sobie bym zgotował.
Miał to być dłuższy post jak na taki temat, ale muszę wyjść i nie zdążyłem więcej. Potem dopiszę inne punkty i rozwinę aktualne.
Zapraszam do podobnych refleksji seniorów.