Jako, że nie mogłem się doczekać powrotu do siłki, robiłem kilka podejść do dźwigania, ale zawsze kończyło się tym samym i nawet skrajnie lekkie ciężary sprawiały spory ból. Gdy sytuacja na świecie się pogorszyła przestałem chodzić do szpitala na zabiegi i postanowiłem, że dam sobie spokój. Zrezygnowałem ze wszelkiej aktywności fizycznej, zaczął się alkohol i mocniejsze używki, stopniowo przestawała mnie już interesować siłownia i ciągła progresja.
Po około 6 miesiącach bez treningów nadgarstek przestał mnie już prawie całkowicie boleć, zarówno przy treningach jak i przy codziennych czynnościach.
Postanowiłem, że spróbuję jeszcze raz i sięgnę po pare porad na tym forum więc...
Wiek: 19
Waga: 79kg
Wzrost: 187cm
Aktualnie nie skupiam się już stricte na wynikach siłowych jak kiedyś, zależy mi na zbudowaniu ładnej sportowej sylwetki. Mam dostęp do wolnych ciężarów i drążka. Utrzymanie diety też nie będzie dla mnie większym problemem. Aktualnie od około 3 tygodni stosuję lekki trening split, jestem na lekkiej nadwyżce kalorycznej i jem od 1,5 do 2g białka na kilogram masy ciała.
Od przyszłego tygodnia planuję zacząć 2 dniowy trening FBW na dużych obciążeniach (jak poprawi mi się regeneracja przejdę na 3 dniowy), ale moje pytanie brzmi czy mogę spokojnie masować, czy lepiej byłoby zredukować nieco wagę, bo przyznaję że jak na kogoś kto raczej zawsze miał szybki metabolizm, to trochę się zapuściłem. Nie przeszkadza mi tłuszcz, bo wiem że zawsze mogę przejść na zero kaloryczne albo sobie całkiem zaniżyć kcal, ale jestem ciekaw czy nie wpłynie on na efekty w budowaniu mięsa. Zdjęcia zamieszczam z bólem serca poniżej XD.