Dwa lata temu miałem pierwszy atak rwy kulszowej.(obecnie mam 17 lat) Minął i zapomniałem o problemie. Po trenowaniu na siłowni pół roku problem powrócił. Zauważyłem że rwa atakuje mnie zawsze przy trenowaniu brzucha. Jak go nie ćwiczę nie ma problemu. Poszukuje ćwiczeń, które mógłbym wykonywać. . Fizjo zalecił tylko planki. Wiem że jednym ćwiczeniem nie zbuduje pokaźnych mięśni i mam już problem z progresją (doszedłem do 3 serii po 90s na piłkach bosu). Ten miesiąc eksperymentowałem. Próbowałem: skłonów na maszynie, brzuszków, spięć brzucha, podnoszenia nóg na drążku, na ujemnym skosie - zawsze bolał mnie kręgosłup po 2-3 powtórzeniach i przerywałem dostając zaraz małej rwy kulszowej (ustawała po 2-3 dniach) Tutaj moje pytanie. Jakie ćwiczenia polecacie na brzuch, które nie obciążą kręgosłupa ? Fizjoterapeuta u mnie w mieście jest trochę niekompetentny i nie umiał mi pomóc. Wiem że przy rwie kulszowej powinno się wzmocnić tors. Mam jednak też pogłębioną lordozę przez zbyt mocne prostowniki za słaby brzuch . Co robić w tej sytuacji ? ćwiczyć prostowniki i brzuch czy odpuścić i robić samą klatę plecy barki ? Fizjoterapeuta zrobił ze mnie kalekę i powiedział żebym najlepiej nic nie robił i zrezygnował z siłowni ;-( Pokochałem bardzo ten sport i daje mi wiele szczęścia,a nie chce z niego rezygnować.
Z góry dziękuje za każdą wnoszącą coś odpowiedź .