Sprawa jest tego kalibru, ze ja jak i wiele osob bierze wino i ryje sobie lipidy. Z tego co widze to malo kto sie tym przejmuje. Wiadomo, ze niby jak wezmiemy wino i zrobimy przerwe to niby wroci do normy ale tez pytanie pojakim czasie i czy nie wejdziemy na nastepny cykl i znowu poryjemy jeszcze bardziej. A co jesli zryjemy troche teraz wyniki podczas brania?Mozemy dostac zawalu czy miazdzycy? Przeciez wyniki ch**nia
Nawet wasz kolega Knife,ktorego szanuje zarzucil swoje wyniki badan po grubej bombie calkowity cholesterol 300 a zlych lipidow 100ponad norme. Powiedzcie mi czy takie jazdy moga sie zle skonczyc czy moze przesadzam?