Insulinooporność - wyniki badań do oceny

Frekz

Przecież pisałem, że sam nie zajmuję się ustalaniem diety i robię to co mam zalecone przez dietetyka. Więc nie spożywam żadnych złych produktów, które byłyby nie dobre. Jedyne na co sobie pozwalam od czasu do czasu to mleko, którego w diecie nie mam, czasem pizzerynkę (takie coś jak drożdżówka) jak wracam gdzieś z daleka i nie mam czasu, ale nie jest to norma tylko bardzo sporadyczne wybryki, wynikające 1-2 na około 3 miesiące.

Jeśli chodzi o rozmowy na temat życia to nie czuje się źle i właśnie w tym jest problem. Robię rzeczy, które mnie zadowalają i czuje się dobrze, jestem szczęśliwy i nigdy nie narzekam na życie czy na to, że jestem smutny lub zdołowany. Po prostu brak mi energii do życia i czuję monotonię. Nieważne ile bym zmieniał i nie jest to też tak, że nic nie robię tylko mam zaplanowane życie od A do Z, ba jak mi się zaczyna nudzić coś to robię zmiany. Potrafiłbym ostentacyjnie zmienić mieszkanie, miasto i pracę gdyby nie to, że mnie rodzina "trzyma" przy sobie, więc nawet nie jestem w stanie brać pod uwagę tego, że życie mam nieudane.

Mało tego, ja nie mam nawet 30 lat i dość trochę mi jeszcze brakuje, więc ciężko tutaj oceniać jakie jest moje życie.

Z wagą miałem problemy zawsze, totalnie zawsze. Nawet jako dziecko, gdzie nie wracałem do domu, tylko co najwyżej na obiad i do wanny już wtedy miałem problemy z wagą. A w dzieciństwie rodzice nawet mi nie dawali tyle słodkich rzeczy co inne dzieci dostawały, ponieważ nie pochodziłem ze zbyt bogatej rodziny i nigdy nie miałem wszystkiego w nadmiarze. Ale do czego zmierzam? Nigdy nie miałem naddatku energetycznego, ponieważ nigdy dużo nie jadłem. Na pewno mam masakrycznie dużo wody w organizmie. Np po wycieczkach w góry ważę przez prawie tydzień nawet i do 5-7 kg mniej.

Dlatego biorąc to wszystko pod uwagę szukam innych przyczyn. Nie można od zawsze jeść mało i być grubym. Potem pracować z dietetykiem nie oszukując w diecie i co? Dalej być grubym i mieć problemy z utratą tej masy.